Przez najbliższe dwa dni tegoroczni maturzyści, którym nie powiodło się w maju na egzaminie z jednego przedmiotu obowiązkowego, będą zmagać się na egzaminach poprawkowych.
Najwięcej uczniów tradycyjnie poprawia matematykę, która od lat na egzaminie dojrzałości wypada najsłabiej. Trzymam mocno kciuki za poprawkowiczów. Mam nadzieję, że wszyscy we wrześniu odbiorą świadectwa maturalne i podobnie, jak Natalia i Kacper z VIII LO ("Express" w tym roku towarzyszył im na maturze), którzy zdali maturę w terminie głównym, dostaną się na studia.
To, co podczas majowych matur zaniepokoiło mnie najbardziej, to większy w tym roku odsetek osób, które definitywnie oblały maturę. Dla nich kolejna szansa za rok, ale warto próbować. Grunt to się nie poddawać.