Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Matka ma 87 lat, syn 57. Oboje schorowani mieszkają w Bydgoszczy. I mają marzenie: prysznic w łazience

Katarzyna Piojda
87-latka i jej syn są ciężko chorzy. Marzyli o luksusie, czyli prysznicu.
87-latka i jej syn są ciężko chorzy. Marzyli o luksusie, czyli prysznicu. Pixabay.com
Matka ma 87 lat, syn - 57. Oboje schorowani. Razem mieszkają w kawalerce. Mają starą wannę i ciężko im z niej korzystać. To się zmieni.

Zobacz wideo: Wracają godziny dla seniorów - najnowsze informacje

Rodzina mieszka w Bydgoszczy, w komunalnej kawalerce. Pod tym adresem - od 3 lat. Matka jest ciężko chora. Syn tak samo. Wnuków brak.

Seniorka ma 87 lat, niedosłyszy i niedowidzi. Ma zaćmę. Zabieg nie wchodzi w grę, bo stanowiłby ryzyko dla jej życia. Emerytka ledwie chodzi. Większość dnia przesiedzi na kanapie. Dom rzadko kiedy opuszcza. Zakupy pomaga zrobić syn.

- Niecały rok temu pan dowiedział się, że choruje na raka - mówi pani Magda, wolontariuszka Szlachetnej Paczki w Bydgoszczy.

Podopieczni z przydziału

Młoda kobieta, właśnie w ramach tego ogólnopolskiego projektu charytatywnego, w ubiegłym roku stała się opiekunką starszej pani i jej syna, zostali jej niejako przydzieleni. Stwierdziła, że będzie wspierała rodzinę nie tylko od święta, czyli przed Bożym Narodzeniem. Pracuje zawodowo, ma obowiązki jako żona i matka, a i tak znajduje czas, żeby regularnie odwiedzać tych dwoje. Praktycznie jedynie ona do nich zagląda.

- Mężczyzna zmaga się z zaawansowanym nowotworem jelita grubego. Ma też miażdżycę, cukrzycę i nadciśnienie - opowiada pani Magda o swoim podopiecznym.

Kiedyś pan pracował, ale teraz nie może podjąć żadnego zatrudnienia, nawet dorobić sobie nie może. Żyją więc skromnie. Starsza pani dostaje około 800 złotych emerytury. Jej syn otrzymuje zasiłek z opieki społecznej, 300 zł. Za samo mieszkanie płacą co miesiąc też 300 zł i to już z uwzględnieniem obniżki czynszu. Na lekarstwa wydają jakieś 400-500 zł. Dochodzą wydatki, jak taksówka do szpitala. Mężczyźnie nie przysługuje darmowy transport medyczny, a nie ma sił, żeby samemu podróżować autobusem na badania.

Tylko zasiłek

Mogliby korzystać ze wsparcia opiekunki środowiskowej, ale odmówili. Ich znajoma taką miała, ale z przykrością wspomina współpracę. Oni chcą przykrości uniknąć, więc opiekunki nie mają. Poza pieniędzmi, które przyznali im pracownicy socjalni, nie chcą z ośrodka innej pomocy.

Gdy starsza pani dostała trzynastą emeryturę, postanowili z synem, że przeznaczą ją na luksus. To znaczy: na zakup prysznica. - Teraz mają w łazience starą wannę - kontynuuje wolontariuszka. - Syn musi dźwigać mamę do wanny i później ją stamtąd wyjmować. On jest coraz słabszy, więc mamy nie podniesie, a starsza pani od dawna nie jest w stanie sama się wykąpać.

Jemu również coraz ciężej się poruszać. Wychodzi z domu jedynie po zakupy. Odległość wynosi mniej więcej 300 metrów, a po drodze i tak robi sobie trzy postoje na odpoczynek.

Prysznic byłby więc ułatwieniem. Matka i syn znaleźli fachowca. Wycenił usługę na tysiąc złotych, już łącznie ze sprzętem. Majster zażyczył sobie 500 zł za sam montaż brodzika i kabiny.

- Przecież najtańsze kabiny kosztują około 300 zł, a montaż nie powinien być droższy od sprzętu - ostrzegli znajomi. Bydgoszczanie zrezygnowali z usługi.

Przedsiębiorcza przedstawicielka Szlachetnej Paczki zainterweniowała zatem w ich sprawie.

Wsparcie z internetu

- Mojemu podopiecznemu nie zostało już wiele życia, więc chciałabym mu i jego mamie ulżyć. W tym tygodniu wstawiłam ogłoszenie na Facebooka. Zapytałam, kto ma na wydanie prysznic.

Odzew był niemal natychmiastowy. - W listopadzie wymieniam kabinę prysznicową narożnikową i jeśli komuś się przyda, chętnie oddam.
Kolejny wpis: - Jeśli znajdzie się ktoś, kto zaoferuje montaż, mogę dołożyć się do robocizny z tym związanej.
Pani Magda na szczęście poszukała fachowca za darmo. - To kolega mojego męża, pracuje w branży budowlanej.

Inne propozycje także padły. - Jestem opiekunem medycznym. Mogłabym pomóc w opiece nad państwem, oczywiście za darmo - zadeklarowała kolejna internautka.

Zgłosiło się również stowarzyszenie. Zamierza przekazać rodzinie z Bydgoszczy paczki z jedzeniem. Buty zimowe też zamierza ufundować starszej pani oraz jej synowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Matka ma 87 lat, syn 57. Oboje schorowani mieszkają w Bydgoszczy. I mają marzenie: prysznic w łazience - Gazeta Pomorska