Zobacz wideo: Szczepionkę na COVID-19 dostaniemy w pracy? Są nowe informacje!
Na razie nie zapowiada się, by zapasy zostały szybko wyczerpane. Zainteresowanie bezpłatnymi maseczkami jest umiarkowane. Myślę, że decyduje o tym bilans zysków i strat.
Maseczki w Bydgoszczy rozdawane są w pakietach, po pięć sztuk na osobę. Takie same (lub prawie takie same) maseczki można kupić w osiedlowych marketach w cenie około 30 groszy za sztukę. Podarunek od miasta wart więc jest około 1,5 zł na osobę. Owszem, gdybym miał większą rodzinę, na przykład pięcioosobową, to dzięki wyprawie do szkoły rodzina zaoszczędziłaby 7,5 zł. Pod warunkiem jednakże, że nie korzystałbym z transportu publicznego ani prywatnego samochodu, bo w przeciwnym wypadku niemal cały zysk pochłonęłyby koszty biletów lub paliwa.
Myślę, że większy pożytek z darmowych maseczek byłby wtedy, gdyby trafiły do ośrodków wspierających ludzi bezdomnych i życiowo niezaradnych. To takie osoby widuje się nierzadko w zużytych, brudnych szmatkach na twarzy. A swoją drogą, ciekaw jestem, ile kosztuje praca tych osób, które w szkołach rozdają maseczki. Nawet jeśli nic ekstra, to może w tym czasie mogłyby robić bardziej pożyteczne rzeczy.
