Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Malarską pasję postawił w życiu nad ekonomię. W piątek otwiera wystawę w Galerii Wieży Ciśnień

Justyna Tota
Justyna Tota
Okolice wieży ciśnień, którą artysta widzi ze swojego okna bloku na Szwederowie oraz starówka - to dwa z bydgoskich motywów na wystawie malarskiej „Spacer po moich miastach” prezentowanej przez Krzysztofa Kloskowskiego
Okolice wieży ciśnień, którą artysta widzi ze swojego okna bloku na Szwederowie oraz starówka - to dwa z bydgoskich motywów na wystawie malarskiej „Spacer po moich miastach” prezentowanej przez Krzysztofa Kloskowskiego Krzysztof Kloskowski
Krzysztof Kloskowski - z zawodu ekonomista, z zamiłowania artysta, obrazy miast swego życia: Bydgoszczy, Łeby i Bytowa pokaże w wieży, na którą spogląda co dzień z okna. Talent ojca muzycznie oprawi córka.

Rysował i malował od dziecka. Jako 12-latek wykonywał całkiem zgrabne portreciki. Już w szkole podstawowej planował uczyć się w liceum plastycznym, ale... - Rodzice do „plastyka” mnie nie puścili, po prostu stwierdzili, że to nie da mi zawodu, z którego można by było wyżyć - wspomina Krzysztof Kloskowski z wykształcenia ekonomista, który jednak mimo wszystko pozostał wierny swej pasji.

Od 25 lat, co sezon, Krzysztof Kloskowski jeździ do Łeby, by rysować portrety i malować obrazy, co miało swój początek... w wojsku. - W Łebie odbywałem służbę wojskową. Na przepustkach wychodziłem w miasto, do ludzi i ich portretowałem. To właśnie wtedy postanowiłem, że zostanę zawodowym portrecistą - wspomina pan Krzysztof, który jako żołnierz w Łebie poznał też bydgoszczankę, swą przyszłą żonę. I tak do Bydgoszczy, której mieszkańcem jest już ćwierć wieku, przyciągnęła go miłość do kobiety, a do Łeby co lato ściąga to, co lubi.

A to już obraz z Łeby, do której artysta wraca malować i rysować co sezon już od ćwierć wieku... Krzysztof Kloskowski

- Od lat 90. prowadzę działalność artystyczną. Na początku jednocześnie pracowałem też w swym zawodzie. Z reguły brałem bezpłatne urlopy, by latem portretować w Łebie. Potrafiłem nawet zwolnić się z pracy, by tylko móc malować. Przełomowym momentem były zwolnienia grupowe w telekomunikacyjnej firmie, w której byłem zatrudniony. Uznałem to za znak, że czas najwyższy określić się, czym naprawdę chcę się w życiu zajmować - opowiada nam Krzysztof Kloskowski, podkreślając, że żona i córka wspierają go w realizowaniu artystycznych marzeń. - Gdybym nie miał tak wyrozumiałej małżonki, pewnie nie mógłbym skupiać się tylko na malarstwie. Poza tym, to żona i córka są pierwszymi recenzentkami moich prac - przyznaje artysta, zapraszając już dziś o 18.00 do Galerii Wieży Ciśnień Muzeum Wodociągów na wernisaż swej malarskiej wystawy, której muzyczną ramą będzie występ córki pana Krzysztofa. - Emilia ma też umiejętności plastyczne, ale bardziej ciągnie ją do muzyki. Wspólnie z żoną pozwalamy jej rozwijać swe zainteresowania. Poszła więc do szkoły muzycznej, jest w klasie fortepianu - dodaje dumny ojciec.

Na wystawie Krzysztofa Kloskowskiego pt. „Spacer po moich miastach” zobaczymy obrazy z Bydgoszczy, Łeby, a także Bytowa, z którego artysta pochodzi. Akcenty bydgoskie, to m.in. uliczki starówki, a także wieża ciśnień, którą pan Krzysztof widzi wprost ze swego okna bloku na Szwederowie.

- Jest m.in. obraz dwóch kobiet, które spoglądają na wieżę przez okno. I to jest widok z naszego salonu, choć cała sceneria to już moja wizja - wyjaśnia artysta, który na swych obrazach „ubiera” postaci w stroje z XIX/XX w., dodaje gdzieś dorożkę albo inny pojazd retro, używając takiej palety barw (patyny), by stylistycznie nadać dziełu klimat dawnych czasów.

Kościół św. Katarzyny w Bytowie Krzysztof Kloskowski

- W Bydgoszczy jest jeszcze wiele miejsc, które chciałbym namalować - przyznaje artysta samouk, kiedyś wstydzący się wystawiać swe prace.
- O ile w portrecie byłem dobry, o tyle nad warsztatem obrazów olejnych musiałem popracować. Dużo dały mi wyjazdy plenerowe z artystami zrzeszonymi w Związku Artystów Plastyków - dodaje Krzysztof Kloskowski , który ma na koncie wystawy indywidualne i zbiorowe.

Bydgoszczan nie chciałby pan portretować? - pytamy. - Miałem nawet stosowne pozwolenie na portretowanie na ulicy Mostowej, stałem na przeciwko nieistniejącej już Kaskady. Bydgoszcz to jednak nie Łeba, w której wypracowałem sobie markę. Są osoby, które wracają po latach, bo chcą, bym np. sportretował ich kolejne dziecko albo sami pamiętają, jak byli portretowani przeze mnie w dzieciństwie - dodaje artysta.

17.02. (pt.) godz. 18 - wernisaż wystawy malarskiej Krzysztofa Kloskowskiego „Spacer po moich miastach” w Galerii Wieży Ciśnień Muzeum Wodociągów (ul. Filarecka 1), wstęp wolny. Wystawa czynna do 9 marca.

Krzysztof Kloskowski z wykształcenia jest ekonomistą, wybrał jednak życie artysty. Pochodzi z Bytowa, od 25 lat jest mieszkańcem Bydgoszczy. Należy do dwóch ogólnopolskich związków artystycznych: Związku Artystów Plastyków Rzeczpospolitej Polskiej i Związku Artystów Plastyków. Wystawy zbiorowe: wystawy poplenerowe, Białogóra (2011-2016);
wystawy poplenerowe, Grodzisk Wielkopolski (2014-2016); wystawa poplenerowa, Złotów (2014); wystawa ZPARP, Piła (2015). Wystawy indywidualne: Bytów (1992); Łeba (2009-2016); Człuchów (2016); Czarnków (2016); Bydgoszcz (2016); Tczew (2016).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!