Łukasz Schreiber i Radosław Kempinski zachęcali seniorów do wzięcia udziału w wyborach i referendum

Spotkanie odbyło się w restauracji „Vena” przy ul. Ogrody na bydgoskich Wyżynach. Przybyło na nie ok. 30 osób z całego regionu.

- Te wybory odbędą się pod znakiem liczby 4. Oznacza ona numer okręgu, z którego kandyduję do sejmu oraz liczbę pytań referendalnych – rozpoczął Łukasz Schreiber.

Po chwili zachęcał do wzięcia udziału w referendum.

- Niektórzy politycy namawiają, by nie głosować. Dlaczego? Bo boją się, że jeżeli frekwencja przekroczy 50 procent, to referendum będzie wiążące. Później, jeżeli opozycja doszłaby do władzy, nie będzie możliwości na przykład cofnąć braku zgody narodu na przymusową relokację uchodźców – mówił minister. - Powtarzają, że nie musimy ich przyjmować, bo gościmy u siebie masę Ukraińców. To dotyczy jednak tylko tego roku. W kolejnym znowu musielibyśmy składać taki wniosek do Unii Europejskiej.

- Jestem za świadomą polityką imigracyjną – kontynuował. - Chciałbym, by do Polski wjeżdżały tylko osoby bliskie nam kulturowo, pragnące się zasymliować. Tak, jak robią to Polacy w Anglii czy Stanach Zjednoczonych.

Następnie wymieniał działania rządu na rzecz poprawy życia seniorów.

- Wprowadziliśmy kwotową waloryzację emerytur, jest „trzynastka” i „czternastka”, dla 60 procent seniorów wypłaty są bez podatku, najniższą emeryturę podnieśliśmy dwukrotnie – wyliczał Łukasz Schreiber.

Potem głos zabrał wicewojewoda Radosław Kempinski, kandydat PiS do senatu.

- Mój tata, rocznik 1950, mówi, że nigdy nie żyło mu się tak dobrze, jak teraz. I nie chodzi mu nawet o pieniądze, ale o podejście do starszych osób, na przykład darmowe leki. Jeżeli nasz rząd coś obiecuje, to dotrzymuje słowa. Tak było chociażby z obniżeniem wieku emerytalnego. Jestem dumny, że mogę go reprezentować w województwie kujawsko-pomorskim – powiedział.

Wybory parlamentarne i referendum odbędą się 15 października.