[break]
Dochodzi siódma. Przed wejściem głównym do „Zielonych Arkad” gęstnieje tłum. Pierwszy w kolejce stoi Jakub Jendrzejewski z Wyżyn. W ręku trzyma małą zieloną poduszkę. - Dostałem ją wczoraj na ulicy od hostess, abym nie zaspał na otwarcie - śmieje się. - No, to jestem - mówi z dumą. Radość mężczyzny jest coraz większa, bo dziewczęta w zielonych pelerynach właśnie obdarowały go termosem i breloczkiem.
Tuż za nim stoi Jagienka Zielińska. Kobieta w średnim wieku przyszła tu z 5-letnią córką. Dziewczynka trzyma w ręku lizaka z logo „Zielonych Arkad”. - Nie jest wam zimno? - pytam. - Ależ skąd. Promocje to moja specjalność. Jak tylko otwierają w mieście galerię, to zawsze ruszam na łowy - chwali się kobieta. - Dziś chcę kupić mikrofalówkę. Podobno kosztuje 99 zł - dodaje. Przed wejściem sporo emerytów. Są też renciści o kulach, no i młodzież.
PRZECZYTAJ:Otwarcie „Zielonych Arkad” nie sparaliżowało ruchu na rondzie Kujawskim
- Nie powinniście być w szkole? - zagaduję. - Dziś mamy na dziesiątą - rzucają rozweseleni gimnazjaliści, ale jakoś trudno mi w to uwierzyć.
Krzysiu! Trzymaj się, chłopcze!
Wokół centrum handlowego przybywa ludzi. Jest też mnóstwo ochroniarzy i karetki pogotowia. W końcu wybija ósma. - Cieszę się, że w tak historycznej chwili mogę być tutaj z Wami. Trwająca 36 miesięcy budowa dobiegła końca. Życzę Państwu udanych zakupów. Ja zrobię je po pracy - mówi Mirosław Kozłowicz, wiceprezydent Bydgoszczy, i po chwili razem z dyrekcją „Zielonych Arkad” zaprasza do wnętrza. Tłum rusza. Emeryci, kobiety z dziećmi i młodzież nie patrzą na siebie. Kilka osób się przewraca. - Krzysiu, trzymaj się mnie chłopcze - woła starsza pani do wnuczka. Na szczęście, ofiar w ludziach nie ma.
Parking na 1200 samochodów
Część handlowa o powierzchni ok. 76 tys. metrów kw. (200 sklepów) robi wrażenie. Podobnie jak parking na 1200 miejsc. - Jest przestronny i bezpieczny. Nawet początkujący kierowca sobie poradzi. Ważne, że nie ma stromych podjazdów - twierdzi pan Andrzej. Zaglądam do sklepów. Klienci czują się jak w raju. - Właśnie kupiłem odkurzacz IRobot. Zapłaciłem tylko 999 zł - cieszy się pan Paweł z Leśnego. Renata i Michał ze Szwederowa dzierżą pod pachą telewizor 32-calowy za 599 zł i mikrofalówkę za 149 zł. - Warto było tu dzisiaj przyjść tak wcześnie - mówią zgodnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce