https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lekka jazda VIP-ów

Jarosław Reszka
Na Barbarę Grabowska, szefową Powiatowego Urzędu Pracy w Bydgoszczy, ktoś napisał do „Expressu” donos. Nie pierwszy zresztą - jak pamiętam - i to na ten sam temat.

Na Barbarę Grabowska, szefową Powiatowego Urzędu Pracy w Bydgoszczy, ktoś napisał do „Expressu” donos. Nie pierwszy zresztą - jak pamiętam
- i to na ten sam temat.

Zdaniem donosiciela, pani dyrektor codziennie jest wożona przez kierowcę
z domu na Wzgórzu Wolności do PUP na Toruńskiej i z powrotem, kiedy dodatkowo zahaczają o sklepy, by szefowa zrobiła zakupy.
W weekend natomiast kierowcy czasem dochodzą kursy do Lubiewa - rodzinnej wsi jego pryncypałki.
Z pewnym wahaniem zabraliśmy się za ten temat, podejrzewając, że będzie on trudny do udokumentowania, być może wymagający czyhania w zaroślach w stylu paparazzi. A okazało się, że to bułka z masłem. Pani dyrektor nie tylko potwierdziła treść donosu, lecz także uczynnie zgodziła się zapozować do zdjęcia przed służbową octavią, która za chwilę miała ją odwieźć w domowe pielesze. Za uczynność serdeczne Bóg zapłać. Pani dyrektor nie widzi w tej odrobinie luksusu nic nagannego, zwłaszcza że przed rokiem miała wypadek, drutowaną nogę i teraz porusza się o kuli. Najwyraźniej jednak sama sobie zaordynowała specjalne względy, bo gdy prezydent miasta usłyszał o tym, ustami swego rzecznika zapowiedział kontrolę.

<!** Image 2 align=none alt="Image 168574" sub="Barbara Grabowska codziennie korzysta ze służbowej skody octavii. Fot. Tadeusz Pawłowski">

*

Zanim poznamy wyniki kontroli wykorzystywania służbowych aut w PUP, zastanówmy się, kim jest VIP, czyli Bardzo Ważna Osoba, od jakiego szczebla w hierarchii społecznej taki tytuł przysługuje i co się VIP-owi od życia należy. Prezydent państwa, premier, członkowie rządu - tu sprawa jest raczej oczywista, ale w lokalnych układach już mniej. Czy VIP-em można nazwać szefa Powiatowego Urzędu Pracy? I czy to tej rangi zajęcie, by przysługiwało mu służbowe auto z kierowcą na każde skinienie? A szef pani Grabowskiej, prezydent miasta, człowiek znacznie młodszy i chętnie popisujący się tężyzną fizyczną? Rafała Bruskiego z domu na Osowej Górze przywozi kierowca w skodzie superb. Rzecznik prezydenta od razu podkreśla, jakie to z jego bossa ludzkie panisko: „Zdarza się, że kiedy prezydent musi do późna zostać w pracy, odsyła kierowcę do domu i przyjeżdża po niego prywatnym autem żona”. Po wojewodę Ewę Mes do domu we Włókach w gminie Dobrcz również przyjeżdża skoda superb i wypada się tylko cieszyć, że wojewodą nie jest już mieszkający za Toruniem Józef Ramlau. A może mimo wszystko warto pomyśleć o jakimś osobistym geście, który przed mieszkańcami Bydgoszczy czy regionu uwiarygodni politykę zaciskania pasa, przyglądania się każdej złotówce wydawanej na administrację. Może wojewoda czy prezydent miasta daliby radę o własnych siłach dojechać do urzędu z Osowej Góry czy Dobrcza. Ba, nawet wrócić, jeśli
w pracy nie musieli spełniać służbowych toastów?

<!** reklama>

*

Oczy mogą mylić, ale żeby aż tak? Podczsd ubiegłego weekendu Bydgoszcz promowała się w Berlinie, na Międzynarodowych Targach Turystycznych. Zawitał na nie także radny Lech Zagłoba-Zygler, który po powrocie tak skwitował prezentację miasta: „Na naszym stoisku zabrakło nawet obsługi. Osoba, która kiedyś chodziła przebrana za Łuczniczkę, teraz
w stroju marynarza promowała szkołę żeglugi śródlądowej w Nakle”. Na dowód radny przesłał nam amatorską fotkę z Berlina, pokazującą opuszczony przez Boga i ludzi stoliczek
z wyłożonymi nań, w dość przypadkowym układzie, kilkoma folderami. Wiadomo, kadr można skomponować różnie, lecz gdyby rzeczywiście utrwalone przez radnego Zagłobę-Zyglera ujęcie wiernie pokazywało naszą ofertę dla Europy, to byłby wstyd. A oto jak odmalowuje udział Bydgoszczy w tych samych targach Justyna Malinowska z Kujawsko-Pomorskiej Organizacji Turystycznej: „Bydgoszcz zaprezentowała się bardzo dobrze, wyróżniała się na tle innych miast z naszego województwa. Jako jedyna zabrała ze sobą mima, który zachęcał do odwiedzenia stoiska. Materiały były przygotowane bardzo dobrze, oferta spotkała się z zainteresowaniem”. I bądź tu mądry... Kto tu mówi szczerze, kto zaś prowadzi prywatną rozgrywkę? Chyba trzeba będzie przesłuchać mima.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski