Reporterka, agentka FBI i prokuratorka federalna to także, rzec można, trzy dusze samej Lis Wiehl. Prawniczka z wykształcenia, już na początku kariery związała się jako nieetatowa dziennikarka z prestiżową amerykańską gazetą „New York Times”, a później z telewizją, m.in. wielkimi amerykańskimi sieciami NBC i Fox. O swoich związkach z FBI i prokuraturą pisze zaś Wiehl we wstępie do wydanego ostatnio w Polsce „Ukrytego na widoku”, przedstawiając się jako córka agenta FBI i „prokuratorka federalna w trzecim pokoleniu”.
„Ukryty na widoku” nie jest powieścią. To perfekcyjnie przygotowana historia polowania na najgroźniejszego szpiega w całej historii Stanów Zjednoczonych – Roberta Philipa Hanssena. Hanssen został aresztowany 18 lutego 2001 roku i po skazaniu na karę dożywotniego więzienia przebywał w nim, wyjątkowo pieczołowicie strzeżony, aż do śmierci 5 czerwca 2023 roku. Ponad dwie dekady spędził zatem w więzieniu o zaostrzonym rygorze, pokutując za ponad dwie dekady, podczas których sprzedawał najpilniej strzeżone tajemnice USA radzieckiemu, a potem rosyjskiemu wywiadowi wojskowemu – GRU.
Przez cały czas aktywnej działalności szpiegowskiej Hanssen był zatrudniony jako agent Federalnego Biura Śledczego - FBI. W tym czasie awansował w służbowej hierarchii. Nigdy jednak nie dotarł do którychś z kluczowych stanowisk w Biurze. Zajmował jednak stanowiska, które pozwoliwszy mu pozostać w tle, dawały też szeroki dostęp do ściśle tajnej dokumentacji. Między innymi z tego powodu tak długo pozostawał, jak to lapidarnie określa tytuł książki, ukryty na widoku.
Zaletą „Ukrytego na widoku” jest nie tylko to, że jego autorka dokładnie odtwarza szpiegowski życiorys Roberta Hanssena, pokazując jednocześnie, jak wielkie straty, także w ludziach spowodował ów zdrajca. Lis Wiehl stara się również dociec – i to może nawet jest dla niej ważniejsze niż biografia Hanssena – jak to się stało, że w dumnym ze swej sprawności i kultury organizacyjnej FBI znalazł się arcygroźny „kret”. Biuro wiele lat przed ujęciem Hanssena zdało sobie sprawę, że ważne sekrety państwowe przeciekają do Rosjan, wspólnie z CIA przeprowadzało długie i mozolne dochodzenia wewnętrzne, a mimo to Hanssen niemal do końca swej działalności pozostawał poza podejrzeniami.
Autorka snuje też porównania pomiędzy Hanssenem i innymi głośnymi szpiegami, którzy długo pozostawali w ukryciu. W tym kontekście interesuje ją zwłaszcza porównanie z Aldrichem Amesem, numerem dwa na liście najniebezpieczniejszych szpiegów w USA, który jako analityk CIA sprzedawał tajemnice Moskwie od 1985 do 1994 roku.
Ukryty na widoku, Wydawnictwo Znak Horyzont, Kraków 2024.
