Autor poza tym zaangażował się w działalność opozycyjną w nielegalnej organizacji i gdy rozpoczęły się aresztowania jej członków, musiał uciekać z kraju.
Jego kolejna wydana w Polsce książka nosi poetycki tytuł „Podróż tysiąca burz”, pod którą kryje się porażająca opowieść o prześladowaniach, jakie tym razem przechodzi sam Kooshyar Karimi. Jego autobiografia rozpoczyna się od podróży autobusem przez granicę irańsko-turecką. Jednym z pasażerów jest właśnie doktor Karimi, od dłuższego czasu ukrywający się w ojczyźnie przed aresztowaniem.
I staje się cud. Irański celnik bierze paszport doktora i wbija doń pieczątkę umożliwiającą wyjazd. Sześć godzin wcześniej w tym samym miejscu granicę spokojnie przekroczyły jego żona i dwie córki. Młodszą, która przyszła na świat, gdy doktor nie mógł już pokazywać się w domu, pierwszy raz zobaczy na przystanku autobusowym w połowie drogi do Stambułu, na którym umówił się z żoną na spotkanie. Do tej pory wszystko przebiega bez kłopotów. Karimi nie wie jeszcze, że prawdziwy dramat dopiero przed nim i jego rodziną.\
Jednym z powodów, przez które cierpiał w Iranie prześladowania, było to, że był wyznawcą judaizmu, urodzonym z ojca muzułmanina i matki żydówki. Muzułmanką jest również Azita, jego żona. Azita, już na tureckiej ziemi, odmawia zgody na wyjazd jej i dziewczynek do Izraela. A to oznacza bardzo kiepskie perspektywy dla całej rodziny. Uchodźcy najczęściej budzą w Turcji pogardę. Trudno im wynająć mieszkanie, trudno dostać pracę. Zresztą w grę wchodzi jedynie praca na czarno, bo ktoś, kto się w Turcji ubiega o status uchodźcy, nie może w tym czasie legalnie zarabiać.
Doktorowi Karimi nie udało się wywieźć z Iranu większej sumy pieniędzy. Jego oszczędności topnieją z dnia na dzień, a starania o status uchodźcy mogą trwać nawet lata i niewielu Irańczyków ten status otrzymuje. Rodzina Karimich ze Stambułu przenosi się do Ankary, potem zostaje zmuszona do wyjazdu do małego miasteczka. Trwa dramatyczna walka z czasem, którą jak może utrudnia jeszcze policjant, szef miejscowego komisariatu…
Książka oczywiście nie powstałaby, gdyby doktor Karimi przegrał tę walkę. Od tamtych wydarzeń upłynęło blisko 20 lat. Ich bohater mieszka teraz w Australii, jest wziętym lekarzem i autorem bestsellerów. Odnalazł też osobiste szczęście, ale nie z Azitą. Pierwsza żona opuściła go. Mimo koszmaru, jaki przeszedł, doktor Karimi pozostał uśmiechniętym i ciepłym człowiekiem.
Kooshyar Karimi, Podróż tysiąca burz, Wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2019.
Zobacz nasz nowy program: "Dojrzalsi" (odcinek 2)
