Termomodernizacja budynków to jedno z najważniejszych zadań, jakie stoją przed Koronowską Spółdzielnią Mieszkaniową. Prace nie idą jednak tak szybko, jakby chcieli mieszkańcy.
<!** Image 2 align=none alt="Image 176977" sub="Wiele bloków podlegających Koronowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej będzie musiało jeszcze sporo poczekać, zanim doczeka się ocieplenia / Fot. Marta Pudrzyńska">- Myślę, że od połowy sierpnia przystąpimy do termomodernizacji bloków nr 6 i 8 przy ulicy Pomianowskiego. Wcześniej uniemożliwiły nam to ptaki jeżyki, które się tam zagnieździły. Ekipa remontowa ociepli te budynki od strony balkonów, ponieważ od strony klatek schodowych prace już zostały zakończone - wyjaśnia Dariusz Nigmański, prezes spółdzielni.
KSM podlegają dwadzieścia trzy budynki - w sumie 950 mieszkań. W tym roku kompleksowo docieplone zostanie sześć bloków. W miarę możliwości spółdzielnia stara się modernizować chociażby tylko szczyty budynków, ale to nie do końca zadowala mieszkańców.<!** reklama>
- Prace idą bardzo wolno, a budynki nie są nowe. Zimą, pomimo odkręconych grzejników, nadal czuć chłód. Skoro docieplanie naszych domów idzie tak mozolnie, to nie wiem, czy tego doczekam- zastanawia się pani Henryka, emerytka mieszkająca w bloku podlegającym spółdzielni.
Termomodernizacja to jednak nie jedyne zadanie KSM. W ostatnim czasie wykonane zostały już remonty wewnętrznych dróg i placów.
- Na osiedlu przy ulicy Witosa gotowa jest droga łącząca ulicę Mickiewicza z przesmykiem między blokami 1D i 1E. Obecnie w rejonie bloku 1F remontujemy plac, który służy mieszkańcom jako parking - wyjaśnia prezes.
Od 2 lat spółdzielnia mieszkaniowa montuje też nowe drzwi wejściowe w swoich blokach. Obecnie już prawie wszystkie są wymienione. Z kolei przez ostatnie 10 lata refundowała mieszkańcom część kosztów związanych z wymianą okien.
- Już nie będziemy przyjmować nowych wniosków, ponieważ musieliśmy na ten cel przeznaczać około 100 tys. zł rocznie. Ponadto nie ma już prawie czego refundować, gdyż większa część stolarki okiennej dawno została wymieniona - mówi Dariusz Nigmański.
Po wakacjach w mieszkaniach spółdzielni będą wymieniane wodomierze. - Zbieramy na to pieniądze. Zapewniam, że nie jest to nasz wymysł, ale wymóg. Co 5 lat trzeba je wymienić albo legalizować. Owszem, są różnice pomiędzy sumą z liczników domowych a licznikiem głównym. Nikogo nie posądzamy jednak o kradzież wody. Sam producent wodomierzy podaje, że takie różnice mogą wynosić nawet do 9 procent - wyjaśnia prezes.
Na ten rok KSM na cele funduszu remontowego przeznaczyła 900 tys. zł. Przez pierwszych 6 miesięcy tego roku wydała już około 60 procent tej kwoty.