W czwartek wieczorem w sieci pojawiły się pierwsze informacje o kolejnych uderzeniach rakietowych na rosyjskie cele. Reuters podał, że w pobliżu wsi Timonowo i Sołoty w obwodzie biełgorodzkim na terenie Federacji Rosyjskiej, kilkanaście kilometrów od granicy z Ukrainą, płonął skład amunicji. Mieszkańcy okolicznych wiosek zostali ewakuowani.
Potem eksplozje miały miejsce także w Kerczu na Krymie oraz na rosyjskim lotnisku wojskowym Belbek na północ od Sewastopola. Doniesienia te podała agencja Reuters, a także ukraińskie media, powołując się na lokalne źródła.
Portal Ukraińska Prawda pisał, że mieszkańcy Kerczu usłyszeli wybuchy, natomiast okupujący półwysep Rosjanie uruchomili systemy obrony przeciwlotniczej.
W piątek kolejna akcja?
W piątek wieczorem w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się podobne informacje. - We wszystkich trzech miastach (Jewpatoria, Sewastopol, Kercz) odbywają się operacje obrony powietrznej - napisał na Twitterze użytkownik o pseudonimie "AndriiReal".
Z kolei chwilę po godzinie 20. Lviv Journal opublikował nagranie, na którym widać niebo nad Kerczem, latające samoloty i smugi dymu. - Obrona powietrzna pracuje na okupowanym Krymie - podał serwis.
mac
