Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kogo wcisnąć do alegorii? Kukiz’15 jako pierwszy swój pomysł na Bydgoszcz wskazuje… odbudowę pierzei Starego Rynku

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Remont Starego Rynku. Jak Kukiz’15 wygra, przekopie rynek od nowa
Remont Starego Rynku. Jak Kukiz’15 wygra, przekopie rynek od nowa Dariusz Bloch
Polskie kampanie wyborcze charakteryzuje m.in. to, że każdy komitet i każdy jego kandydat usiłuje przekonać elektorat, iż tylko on ma program i myśli o przyszłości dużej lub małej ojczyzny, którą chce rządzić. Rywale natomiast żadnego programu nie mają, a jedynym celem, który im przyświeca, jest sama władza – dla korzyści, jakie przynosi.

W tym tygodniu w Bydgoszczy pokazała się trzecia siła – obok PO z Bruskim i PiS z Latosem – która chce powalczyć o ratusz. Wprawdzie bydgoscy działacze Kukiz’15 na niewiele ponad półtora miesiąca przed wyborami nie wiedzą jeszcze, kogo wystawią w walce o prezydenturę, posła Skuteckiego czy zbuntowanego właściciela tartaku, za to pomysł na miasto mają ponoć rozpracowany w najdrobniejszych szczegółach. Pomysł, rzecz jasna, najlepszy i jedyny: „W ubiegłym roku zaczęliśmy rozmawiać o tym, jaka Bydgoszcz ma być, jaką byśmy ją chcieli, jaką byśmy sobie wymarzyli. Ułożyliśmy te wszystkie postulaty w trzy bloki. Przez ten rok naprawdę bardzo szczegółowo przedyskutowaliśmy, policzyliśmy i jestem przekonany na 100%, że jako jedyni będziemy mieli kompleksowy pomysł na Bydgoszcz” - pochwalił się na antenie radiowej Paweł Skutecki. A dopytywany przez dziennikarkę o jakiś jeden konkret z tego programu, wypalił: „Zacznę od tego, o którym wszyscy mówią, a którego nikt na poważnie nie chce zrobić - odbudowa pierzei, my naprawdę chcemy to zrobić - odbudować pierzeję na Starym Rynku”.

Klękajcie narody! Jeśli odbudowa pierzei ma być mottem wyhaftowanym na wyborczym sztandarze Kukiza, to potem może nastąpić już tylko trzęsienie ziemi. A przynajmniej trzęsienie Starego Rynku. Na jesieni budowlańcy kończą remont tego placu. Następnie Kukiz wygrywa wybory i na wiosnę na rynek wjeżdża kolejna ekipa. Najpierw młotami pneumatycznymi niszczy nową płytę, potem pewnie przesuwa pomnik Walki i Męczeństwa na stare miejsce i odbudowuje pierzeję, oczywiście z kościołem, którego nie chce sam Kościół.

Lepszy, moim zdaniem, pomysł na zmajstrowanie czegoś na rynku rzucił, jakby od niechcenia, nieaspirujący bynajmniej do prezydenckiego fotela radny Stefan Pastuszewski. Podczas dyskusji nad ewentualną przeprowadzką pomnika Kazimierza Wielkiego na Stary Rynek Pastuszewski w liście otwartym jakby proponuje postawienie w tym miejscu… Alegorii Bydgoskiej. „Byłaby to figura ujmująca istotę miasta w formie wyjątkowo oryginalnej, a do tego potrzebny jest nawet konkurs międzynarodowy” - wyjaśniał radny. Ja powiedziałbym nawet: niezbędny jest konkurs międzynarodowy. Sądzę bowiem, że jedynie zagraniczny artysta, najlepiej nieznający języka polskiego, mógłby taką alegorię wymyślić, nie ulegając naciskom miejscowych koterii. Pamiętam lata dziewięćdziesiąte, gdy pomysł malowanej Alegorii Bydgoskiej zaczął realizować Andrzej Nowacki. Ileż złych emocji wywoływały wtedy dyskusje, kto z bydgoskiej śmietanki powinien znaleźć się na obrazie i w jakim miejscu.

Dziś byłoby inaczej? Nawet gdyby na wyrzeźbionej alegorii miało zabraknąć postaci, pokłócilibyśmy się pewnie o budowle czy przedmioty. Nie wiem nawet, czy Kanał Bydgoski zyskałby powszechną aprobatę. Wszak wymyślili go Niemcy…

Rosnąca liczba utonięć w Polsce: Jak zapobiec tragedii?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!