Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Każde zwierzę do badania

Redakcja
Wśród rolników pokutuje przekonanie, że zwierząt wyhodowanych w gospodarstwie na własny użytek nie trzeba po uboju poddawać badaniu. - Taka lekkomyślność może skończyć się ciężką chorobą i karą grzywny - przestrzega lekarz weterynarii.

Wśród rolników pokutuje przekonanie, że zwierząt wyhodowanych w gospodarstwie na własny użytek nie trzeba po uboju poddawać badaniu. - Taka lekkomyślność może skończyć się ciężką chorobą i karą grzywny - przestrzega lekarz weterynarii.<!** Image 2 align=none alt="Image 212764" sub="fot. Renata Napierkowska">

Czy często zdarzają się przypadki, że rolnicy dokonują uboju w gospodarstwie i nie badają mięsa?

Sprawuję w powiecie urząd od kilku miesięcy i już takie przypadki mieliśmy, że rolnicy nie powiadomili nas o dokonanym uboju. Niestety, skończyło się to grzywną. Wśród gospodarzy panuje jeszcze przekonanie, że skoro dziadek przed wojną i ojciec po wojnie sami ubijali zwierzęta, to oni też mogą. A to nieprawda. Chcę przypomnieć, że osoba, która dokonuje uboju, musi mieć uprawnienia i jej nazwisko powinno być umieszczone na świadectwie uboju.

Które zwierzęta powinno się poddawać badaniu i jakie mogą być konsekwencje, oprócz wspomnianej kary, jeśli tego nie zrobimy?

Obowiązkowo należy poddawać badaniu świnie i bydło, czyli cielęta do 6 miesiąca życia, jeśli dokonujemy uboju na własny użytek. Sformułowanie na własny użytek oznacza, że mięso będzie spożywane jedynie przez domowników. Nie wolno go odsprzedawać. Rolnik 24 godziny przed planowanym ubojem musi powiadomić powiatowego lekarza weterynarii. W każdej gminie jest wyznaczony lekarz, który dokona takiego badania na miejscu w gospodarstwie albo rolnik musi dostarczyć mu próbki i lekarz wyda zaświadczenie, że mięso nadaje się do spożycia. Przy okazji chcę przypomnieć, że takie mięso powinno być poddane obróbce cieplnej do minimum 71 stopni Celsjusza. Nie wolno go jednak piec na grillu czy przyrządzać w mikrofalówce. W zakładach rzeźniczych mięso badane jest metodą wytrawiania i wtedy nic nie umknie kontroli. Oprócz kary grzywny, gospodarz naraża siebie i rodzinę na bardzo groźną chorobę odzwierzęcą, jaką jest włośnica. Przypominam, że jest to choroba nieuleczalna.

Dlaczego badaniu należy poddawać tylko cielaki, a co ze starszym bydłem? I jak wygląda sprawa badania dziczyzny?

W gospodarstwie nie wolno dokonywać uboju bydła starszego niż półroczne cielaki. Jest to karalne. Jeśli rolnik ubija cielaki, powinien jeszcze pamiętać, że materiał szczególnego ryzyka, czyli jelita i głowę cielaka należy dostarczyć do zakładu utylizacyjnego. A jeśli chodzi o dzikie zwierzęta, to tutaj wielki apel do myśliwych, by wszystkie odstrzelone dziki badać w kierunku włośnicy. Laboratorium przy ulicy Szosa Bydgoska jest czynne od 15.30 do 18.00. Próbki najlepiej dostarczać między 15.30 a 16.00. I należy pamiętać, by zbadać mięso do 24 godzin po odstrzeleniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!