Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeszcze nie mają dyplomu, a już mają coś więcej: wielkie serce dla pacjentów

Redakcja
Studentka Anna Woźniuk zaprasza do gabinetu pierwszego pacjenta, pana Stefana
Studentka Anna Woźniuk zaprasza do gabinetu pierwszego pacjenta, pana Stefana Filip Kowalkowski
Od piątku przy bydgoskiej bazylice działa bezpłatna „Przychodnia Studencka”. Studencka, bo leczą, na miarę swojego wykształcenia i pod nadzorem lekarza, żacy z Collegium Medicum. Ludzie bezdomni, ubodzy, bezradni są mile widziani w piątki od godz. 15.

[break]
Wybór miejsca nie był przypadkowy. Studenci Collegium Medicum już wcześniej działali razem ze Stowarzyszeniem Miłosierdzia im. św. Wincentego à Paulo przy bydgoskiej bazylice mniejszej. Prezes stowarzyszenia i ksiądz opiekun entuzjastycznie zareagowali na studencką wizję uruchomienia u siebie przychodni. Podopiecznych bez dostępu do opieki medycznej mają mnóstwo! - Stowarzyszenie wspiera około 300 osób, więc tylu dostaliśmy pacjentów - mówi Anna Woźniuk, studentka III roku medycyny, przyszły pediatra, jedna z pomysłodawczyń charytatywnego punktu medycznego. Jest działaczką bydgoskiego oddziału Międzynarodowego Stowarzyszenia Studentów Medycyny (IFMSA), pod którego szyldem podobne przychodnie działają w innych miastach Polski.

Wczoraj około godziny 15, czekało na lekarza dwóch pacjentów. Pan Hilary do bazyliki przychodzi codziennie. Jeszcze daje radę, choć przeżył... pięć udarów mózgu. Przedostatni, w 2009 roku, dopadł go w Afryce. - Gdyby nie 730 dolarów, które wyłożyłem na bilet, pewnie nie wróciłbym prędko do kraju, ale to i tak był najlżejszy udar ze wszystkich. Pamiątką po ostatnim jest ten balkonik - wskazuje na solidny chodzik senior. W stowarzyszeniu jest znany. Ktoś opowiada półgębkiem, że pan Hilary, wbrew wszelki ograniczeniom zdrowotnym, jakimś cudem nadąża do wszystkich punktów wydających żywność. W stołówce jest też pan Stefan, właśnie odbiera pojemniki z obiadem dla chorego kolegi. Kolega ma potrzaskane biodra, właściwie zdany jest tylko na pana Stefana, wprawdzie bezdomnego i z problemami, ale radzącego sobie. - Odwiedzam kolegę chociaż na trzy godzinki , żeby nie miał głupich myśli - tłumaczy. Sam chorób ma mnóstwo: wycięte fragmenty dwunastnicy („Ale za to zostawiony paproch w czasie operacji!”), za małe płuca, stąd ich niewydolność, chorą tarczycę, a w związku z tym nadciśnienie tak wielkie, że częściowo ogłuchł. - No i mam chory kręgosłup, ale na tę przypadłość, to nikt już nie zwraca uwagi - żartuje pan Stefan, który za chwilę, jako pierwszy wejdzie do gabinetu urządzonego obok sali, do wydawania żywności i odzieży.

Być może będziemy mieli do czynienia ze świerzbem, z wszawicą, z ranami... - Anna Woźniuk, studentka III roku medycyny na CM UMK

Dyżuruje w nim kilkoro studentów, wspomniana Anna Woźniuk, która w IFMSA jest koordynatorem lokalnym Programu Stałego ds. Praw Człowieka i Pokoju. Jest i druga sprawczyni medycznego zamieszania, Ewelina Mazur (przyszły diabetolog), koordynator lokalny Programu Stałego ds. Wymiany Naukowej. Białe fartuchy zakładają też Tomasz Aleksiewicz i Anna Charemska (oboje z III roku medycyny). W teamie obowiązkowo musi być lekarz. Chętnych zgłosiło się wielu, ale ostatecznie ta godzina i ten dzień pasowały jedynie Markowi Sternie, ortopedzie. Już zapowiedział chęć stałej współpracy. Studenci apelują do innych lekarzy o wsparcie. Jeśli mówimy o wsparciu, kluczowym sponsorem jest fundacja Neuca dla Zdrowia. - Być może będziemy mieli do czynienia ze świerzbem, z wszawicą, z ranami, więc opatrunki, środki do dezynfekcji i maści są niezbędne, jesteśmy za nie bardzo wdzięczni - mówi Anna Woźniuk. Profilaktyka i prosta diagnostyka to główne zadanie studentów. Mają osłuchiwać, prowadzić badanie fizykalne, mierzyć ciśnienie, poziom glukozy, wydawać leki przeciwbólowe, przeciwgorączkowe, ale w niewielkich dawkach, by nie dopuścić do handlu nimi.

Warto wiedzieć: Nie pytają o NFZ!

Poradnia Studencka Drzwi Otwarte - tak brzmi pełna nazwa punktu medycznego przy bazylice mniejszej. Czynna jest w piątki, w godz. od 15 do 18. Dyżurują w niej studenci i lekarz opiekun.

PRZECZYTAJ:Kolokwium z empatii

Pacjentami będą podopieczni Stowarzyszenia Miłosierdzie działającego przy bydgoskiej bazylice. Studenci zapewniają jednak, że pomogą każdemu, kto będzie w potrzebie.

Żacy są aktywni na różnych medycznych płaszczyznach, m.in. prowadzą w szpitalach i w centrach handlowych akcje propagujące badania profilaktyczne, np. cytologię, badanie poziomu glukozy, ciśnienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!