Duży przestronny parking pod dachem. Miejsca sporo, zwłaszcza wieczorami, kiedy klientów sklepu jest mało. Jest okazja, aby poszaleć: czy to za kierownicą samochodu, czy na motocyklu.
Jedyną przeszkodę stanowią wtedy dość gęsto ustawione filary podtrzymujące strop.
Chodzi o parking hipermarketu Tesco przy ul. Toruńskiej w Bydgoszczy. O wyczynach miłośników dwóch i czterech kółek w tym miejscu informują nas klienci sklepu, dostrzegając zagrożenie dla siebie.
W miniony poniedziałek, około godz. 20.30, 37-letni motocyklista z nieustalonych przyczyn wjechał tam w podtrzymujący przewody betonowy słup. Mężczyzna nie miał prawa jazdy na motocykl.
<!** reklama>Ranny trafił do szpitala wojskowego z urazem kręgosłupa i niedowładem kończyn. Przeszedł operację trafił na oddział intensywnej terapii.
- To już paranoja - mówi nasz Czytelnik. - Na parkingu pod Tesco palił gumy stuningowany „maluch”! Zrobiło się zbiegowisko, w końcu hałas zwabił ochroniarza. Ten popatrzył, pokiwał głową i poszedł. Robiłem tam zakupy, trochę to trwało. Przez ten czas nie pojawił się żaden patrol policji ani straży miejskiej.
Ochroniarze, którzy strzegą porządku na parkingu, nie chcą w ogóle mówić o tych zajściach. Odsyłają do rzecznika prasowego całej sieci Tesco w Polsce. Michał Kubajek problemu nie widzi. Pisze: „Gdy nasi pracownicy lub ochrona zauważą łamanie przepisów na parkingu, w każdym takim przypadku wzywamy na miejsce policję” i radzi... zwrócić się po informacje do policji.
Jeden z naszych Czytelników sugeruje, że ochrona parkingu ma od dłuższego czasu z „rajdowcami” spory problem. Prośby o pomoc kierowane do policji spotykają się ponoć z uwagą, że prawo o ruchu drogowym obejmuje drogi publiczne, natomiast parking pod Tesco jest drogą wewnętrzną, czyli terenem prywatnym.
- Nie wiem, czy były jakieś zgłoszenia dotyczące zagrożenia bezpieczeństwa pod Tesco - mówi Maciej Daszkiewicz, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy. - Jeśli jednak taka informacja do nas trafi, z pewnością nie będzie zlekceważona i policjanci podejmą stosowną interwencję.
Nasz Czytelnik ze Szwederowa powiedział nam, że obudził go hałas samochodów ćwiczących poślizgi na parkingu przed Kauflandem. Jeden z kierowców, wyjeżdżając z parkingu na ulicę, rozbił auto na latarni.
Mamy nadzieję, że poniedziałkowy wypadek na tym parkingu spowoduje wzrost zainteresowania problemem zarówno ze strony służb Tesco, jak i policji.