Czy w razie stłuczki na parkingu dzwonić na policję? Kogo prosić o pomoc, gdy ktoś nagabuje nas o pieniądze? Sprawa jest dyskusyjna.
Nasz Czytelnik miał niedawno niemiłą sytuację na parkingu przy Tesco. Gdy pewien osobnik zaczął go szarpać za rękaw nagabując o pieniądze, poprosił o pomoc ochroniarza. Usłyszał jednak, że ochrona nie jest władna, żeby w takiej sprawie interweniować.
<!** reklama>Poprosiliśmy ochronę sklepu Tesco o wyjaśnienie. - W sprawie każdego naruszenia porządku na terenie parkingu należy zwracać się do pracowników ochrony - usłyszeliśmy zapewnienie.
Podobnego zdania jest menedżer techniczny Galerii Pomorskiej, Piotr Grzeszkowiak: - Nasz parking to teren prywatny, do godziny zamknięcia sklepu, czyli 21, patrolowany przez ochroniarzy. Oni sami monitorują teren, na przykład żeby nikt nie zastawiał miejsc dla osób niepełnosprawnych. Można zawsze poprosić ich o pomoc w razie jakichś zakłóceń porządku.
Co tak naprawdę może ochroniarz? Niewiele. Zgodnie z prawem, nie wolno mu nawet wylegitymować delikwenta. Może natomiast zadzwonić po policję i dokonać tzw. obywatelskiego ujęcia sprawcy. Ale nie każdy ochroniarz zaryzykuje takie rozwiązanie.
Kłopot będzie także, gdy zdarzy nam się stłuczka na zatłoczonym parkingu. Przepisy kodeksu drogowego dotyczą w zasadzie tylko dróg publicznych i stref zamieszkania, a parkingi przed marketami takimi nie są. - W przepisach jest furtka. Przepisy kodeksu drogowego można stosować również poza drogami publicznymi, jeśli jest to konieczne dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa ruchu - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy.
W praktyce sporo takich spraw jest załatwianych polubownie między kierowcami. Okres przedświąteczny obfituje w kolizje na parkingach sklepów. Wyjątkowo niebezpiecznym miejscem jest wjazd na parking przy Galerii Pomorskiej z ulicy Fabrycznej. Kierowcy skręcający od strony ulicy Kamiennej nie zawsze w porę zauważą nadjeżdżających z naprzeciwka. - Prosimy o zachowanie ostrożności. Przypominamy też, że na parkingu obowiązuje ograniczenie prędkości do 20 km na godzinę i masy całkowitej do 2,5 tony - dodaje Piotr Grzeszkowiak.