MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak policjanci jaja liczą

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
„Cera blada, oczy jasne, nos prostolinijny” - oto hit maja 2010, czyli rysopis poszukiwanego przez toruńską prokuraturę. Twórczość oficerów prasowych policji i strażników miejskich dostarcza jednak jeszcze więcej radości...

„Cera blada, oczy jasne, nos prostolinijny” - oto hit maja 2010, czyli rysopis poszukiwanego przez toruńską prokuraturę. Twórczość oficerów prasowych policji i strażników miejskich dostarcza jednak jeszcze więcej radości...

<!** Image 2 align=right alt="Image 150141" sub="Rys. Łukasz Ciaciuch">W świecie policyjnych komunikatów nic nie jest proste. „Kierujący pojazdami zmechanizowanymi oddalają się z miejsca zdarzenia pod wpływem działania promili w wydychanym powietrzu”, a dzielni funkcjonariusze ich „ustalają i lokalizują”. Tu nie ma wandali - są sprawcy dewastacji cudzego mienia. Nie łapie się nastolatków z marihuaną, a nieletnich z „woreczkami strunowymi o zawartości zielonego suszu w ilości (...)”. Błahe zdarzenia urastają do rangi wielkich wydarzeń, zasady pisowni są traktowane elastycznie, a Policja i Organa Ścigania - z wyjątkową atencją.

Psychologia podręczna

Chęć objaśniania rzeczywistości przez służby prasowe policji jest duża. Krótkiej informacji o trzech nastolatkach złapanych na sklepowych kradzieżach towarzyszyć potrafi wywód, łączący w sobie elementy psychologicznej analizy i porady stylisty.

„Posterunkowy Sebastian Smuga z Zespołu ds. Nieletnich Komisariatu Policji Toruń Rubinkowo mówi, że dzisiejsza młodzież często ogarnięta chęcią posiadania kolejnej często nie potrzebnej rzeczy nie myśli o tym jakie konsekwencje grożą w razie wpadki. (...) Kłopoty i wstyd przed rodzicami, rówieśnikami i nauczycielami nie są warte kawałka materiału, który założy się na siebie zaledwie kilka razy i „być może zaimponuje” środowisku. Przecież gust to kwestia indywidualna, więc nigdy nie mamy gwarancji czy w ukradzionych rzeczach będziemy atrakcyjni” - zauważa podinsp. Wioletta Dąbrowska z Zespołu Komunikacji Społecznej KMP w Toruniu. (We wszystkich cytowanych komunikatach zachowujemy oryginalną pisownię.)

<!** reklama>„Wydawałoby się, że pewien już wiek zobowiązuje. Zwłaszcza jeżeli chodzi o zachowania niezgodne z prawem i nieakceptowane społecznie. Niestety czasami bywa, że tak nie jest - takim socjologicznym wstępem rozpoczyna natomiast informację o domowej awanturze asp. sztab. Anna Kozłowska, oficer prasowa KPP w Lipnie. I pisze dalej: - Tak było wczorajszego wieczora kiedy to lipnowscy policjanci interweniowali w domu 76-letniego mężczyzny i jego nieco młodszej żony. Na miejscu okazało się, że awanturnik potłukł w mieszkaniu naczynia i porozrzucał różne przedmioty. Agresję skierował również w stronę żony. Ubliżał jej, szarpał, wykręcał ręce i groził. Kobieta bała się zostać z nim sama w domu. W tych okolicznościach awanturnik został zatrzymany w policyjnej celi. Był pod działaniem 0,3 promila alkoholu”.

„Wszystkie istoty zdolne do doznawania cierpienia lub przyjemności mają prawo, aby oczekiwać od wszystkich moralnie odpowiedzialnych istot, by powstrzymały się od zadawania im cierpień” - objaśnia innym razem asp. Joanna Dunisławska z Wydziału Prewencji KWP w Bydgoszczy. Objaśnia zresztą zdecydowanie szerzej, informację o dręczeniu zwierząt wzbogacając o cały traktat filozoficzno-etyczny.

Czy dziennikarzom, do których skierowane są komunikaty, podobne analizy pomagają? Niestety, koledzy po fachu twierdzą, że najwyżej ich... rozbrajają.

Coście, chłopcy, uczynili?

„Wczoraj (20.04.2010) w Szkole Podstawowej nr 3 w Wąbrzeźnie został rozstrzygnięty ogólnopolski Turniej Bezpieczeństwa w Ruchu Drogowym na szczeblu powiatowym. Najlepszym gimnazjalistą okazał się Rafał T., z uczniów podstawówki najlepiej wypadł Tomasz R.” - donosi st. sierż. Monika Zielińska z KPP w Wąbrzeźnie.

Dalej relacjonuje etapy turnieju, wylicza atrakcyjne nagrody i dziękuje sponsorom imprezy. Informację ilustrują zdjęcia. Na jednym dojrzeć można komendanta powiatowego policji, gratulującego zwycięzcom. Niestety, najciekawszych danych brak. Cóż takiego uczynili chłopcy, że potraktowano ich jak podejrzanych, wymieniając jedynie pierwszą literę nazwiska?

Prostota nudzi

„Z ust śledczych 30 letnia kobieta usłyszała zarzut kradzieży” (Toruń), „Do zatrzymania 53-latka doszło o godzinie 6:00 na parkingu przed motelem, 3 km od Słupska. Podróżująca z zatrzymanym kobieta oraz pies-bokser, prawdopodobnie mieli sprawiać wrażenie rodzinnej wycieczki” (Włocławek), „Odbyło się kolejne spotkanie profilaktyczne ze społeczeństwem lokalnym” (Bydgoszcz) - takie sformułowania to codzienność policyjnych komunikatów. Dziennikarze, którzy latami uprawiają działkę kryminalną, narzekają, że tracą wrażliwość. Coraz rzadziej wyłapują językowe błędy, coraz częściej je powielają.

Komunikat powinien być prosty i czytelny. Zdarzają się jednak autorzy, których prostota nudzi. „W minionym tygodniu pierwsze miejsce przyznajemy 28-letniemu mieszkańcowi pow. sępoleńskiego, który będąc w stanie nietrzeźwym kierował samochodem skoda favorit na drodze publicznej. Mężczyzna został zatrzymany w miejscowości Wąwelno w gminie Sośno. Badanie stanu trzeźwości wykazało 1,58 promila alkoholu w organizmie” - to fragment informacji podkom. Krzysztofa Wieczorka, oficera prasowego KPP w Sępólnie Krajeńskim, zatytułowanej „Niechlubni kierowcy powiatu sępoleńskiemu”.

Wielkie akcje mundurowych

Dziennikarz nigdy nie traci nadziei. Co rano otwiera mailową skrzynkę z wiarą, że to właśnie dziś policja poinformuje o rozwiązaniu zagadki napadów na banki w regionie czy morderstwa w Stryszku. Nadzieja maleje, gdy kilka tygodni z rzędu skrzynkę zapychają elaboraty, poświęcone błahym zdarzeniom.

„Jedna z mieszkanek gminy poinformowała, że nieznany sprawca skradł z terenu jej posesji m.in. psa i kury. Policjanci ustalili, że z budynku gospodarczego zginęły 2 kury i kilkanaście jaj. Z podwórka zniknął również pies właścicielki. Czyżby to on był sprawcą, a w obawie przed konsekwencjami uciekł?” - pyta nadkom. Małgorzata Marczak, oficer prasowa KMP we Włocławku. Jak wynika z notatki, sukces funkcjonariuszy ograniczył się do zliczenia kur, niedokładnego oszacowania liczby jaj oraz oskarżenia psa...

Sztuką dla sztuki jest też rozpisywanie się o akcjach, które nie przynoszą godnych uwagi rezultatów. Przykład? Informacja zatytułowana „Działania „Małolat”. „W środę, 28 kwietnia br. szubińscy policjanci przeprowadzili działania „Małolat”. Celem działań było zwalczanie przestępczości i demoralizacji nieletnich oraz zapobieganie popełnieniu przestępstw i wykroczeń przez nieletnich. W trakcie działań policjanci kontrolowali miejsca grupowania się młodzieży. Przez trzy godziny działań policjanci wylegitymowali 12 osób, w tym 8 nieletnich. Skontrolowali 15 miejsc grupowania się młodzieży. Nie zanotowano przestępstw czy wykroczeń popełnionych przez nieletnich” - donosi Monika Kachel-Wiśniewska z KPP w Nakle nad Notecią.

Nie wiadomo, czy policjanci trafili do Księgi Rekordów Guinnessa, bijąc rekord tempa legitymowania. Domyślamy się za to, że przerażeni nieletni zmienili miejsca grupowania się...

Municypalni nie są gorsi

W donoszeniu o wielkich akcjach gonią policjantów strażnicy miejscy. „Około godziny 13.20 patrol Straży Miejskiej zatrzymał na terenie Przedmieścia Bydgoskiego dwóch sprawców nieobyczajnego wybryku. Mężczyźni będąc pod wpływem alkoholu usiłowali przewrócić kabinę sanitarną typu TOI TOI. Z uwagi na stan nietrzeźwości, w jakim znajdowali się sprawcy zakłócenia porządku publicznego, mężczyźni zostali osadzeni w toruńskiej Izbie Wytrzeźwień” - donoszą toruńscy municypalni.

Albo: „Około godziny 22.05 patrol Straży Miejskiej pełniący służbę na terenie Zespołu Staromiejskiego zatrzymał 21-letniego sprawcę kradzieży sklepowej. Podczas patrolowania ulicy Chełmińskiej strażnicy zauważyli mężczyznę wybiegającego z całodobowego sklepu oraz goniącą go ekspedientkę. Z uwagi na podejrzenie, iż uciekający mężczyzna może być sprawcą kradzieży funkcjonariusze podjęli pościg za podejrzanym. Podczas ustalania tożsamości Adama P. okazało się, że mężczyzna dokonał rabunku czekoladowych batoników. Za popełnione wykroczenie sprawca kradzieży odpowie przed Sądem”.

Przebojem pozostaje jednak w Toruniu doniesienie o tym, jak „patrol municypalnych udzielił pomocy pracownikowi ochrony, który zatrzymał sprawcę zniszczenia mienia. 29-letni Jakub Ł. pomalował flamastrem ściany oraz blat stołu w jednym z lokali zlokalizowanych przy Rynku Staromiejskim w Toruniu”.

Losy Jakuba Ł. oraz jego flamastra pozostają do dziś nieznane.

Warto wiedzieć

Siła służb prasowych

W każdej komendzie miejskiej i powiatowej policji jest oficer prasowy (łącznie 18). Obsługę medialną komendanta miejskiego policji w Bydgoszczy zapewnia zespół prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy, który liczy 5 osób, razem z rzecznik Moniką Chlebicz. - Oprócz tego w Toruniu i Włocławku utworzono zespoły prasowe, dwuosobowe, których koordynatorem pozostaje oficer prasowy. Zajmują się one również komunikacją wewnętrzną - pisze Monika Chlebicz.

O wyborze policjanta na stanowisko oficera prasowego decyduje komendant jednostki. Wskazana osoba trafia na tygodniowy staż do rzecznika prasowego, który opiniuje kandydata. Potem funkcjonariusz kierowany jest na szkolenie do Wyższej Szkoły Policyjnej w Szczytnie. Kolejne cykliczne szkolenia przechodzi też w komendzie wojewódzkiej.

Oficerowie prasowi w komendach powiatowych mają dodatkowe zadania. Często zajmują się prewencją kryminalną, profilaktyką albo działają w zespołach ds. nieletnich. O zakresie ich zadań decydują komendanci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!