Impact 2025: Sztuczna inteligencja nie jest zarezerwowana tylko dla wielkich korporacji. Każdy może z niej korzystać w pracy, domu, biznesie

Jak możemy wykorzystywać sztuczną inteligencję na co dzień, zwłaszcza w małych i średnich przedsiębiorstwach, gdzie zasoby są bardziej ograniczone? Jak ta technologia może im pomóc?

Wszyscy uważają, że AI to Chat GPT, któremu zadamy parę pytań. Nic bardziej mylnego – to wielka dziedzina dla branży IT oraz nauki. W Dell Technologies definiujemy trzy elementy AI. Są to algorytm, który obsługuje dane, same dane, które są potrzebne, żeby model zadziałał, i computing power, czyli siła przetwarzania. Popularność AI zaczęła się od bardzo dużych modeli, od wielkich firm, które stworzyły sztuczną inteligencję w tym wydaniu. Wszyscy słyszeli o Open AI i wyścigu gigantów. Tymczasem na naszych oczach następuje demokratyzacja algorytmów i dostępu do danych. Jesteśmy już w tej fazie, że modele, które są dostępne dla wszystkich, można wytrenować posługując się tylko swoim zestawem danych. I nie muszą to być wielkie zasoby na serwerach, można to zrobić nawet na swoim komputerze osobistym stojącym na biurku. Musimy odczarować mit, że AI jest zarezerwowane tylko dla tych największych. Ono jest dostępne dla każdego.

Czytaj także: Nie jesteśmy gotowi na wybory przez Internet - mówi Radosław Nielek, dyrektor NASK, odpowiedzialny za cyberbezpieczeństwo

Są dwie grupy zastosowań dla małych i średnich przedsiębiorstw. Trzeba przede wszystkim zrozumieć, po co używamy sztucznej inteligencji. Najprostsze zastosowania to na przykład czat bot, który odpowiada na pytania. Możemy zeskanować dokumenty, które następnie przetwarzamy, czyli poprawiamy swoje procesy. Ale sztuczna inteligencja może uczestniczyć także w rzeczywistych działaniach. Załóżmy, że mamy taśmę w fabryce i chcemy usprawnić kontrolę jakości czy trening nowych pracowników. Do tej pory zajmowali się tym oddelegowani do tego pracownicy i trwało to pewien czas. Teraz możemy ten proces skrócić, ponieważ cały trening możemy stworzyć w modelu AI, czyli zbudować wirtualnego trenera. Kolejnym elementem jest computer vision, czyli obserwowanie pracownika na stanowisku. W momencie, kiedy pracownik na przykład sięga po zły element do montażu, włącza się AI, która podpowiada: nie, to może być błąd, według instrukcji powinieneś wykonać teraz taką i taką czynność. To są praktyczne zastosowania, które są już wdrażane.

AI pomaga w codziennej pracy nie tylko przy przetwarzaniu danych?

Każdy z przedsiębiorców powinien swoim pracownikom już w tej chwili i to jak najszybciej zapewnić trening korzystania z AI. GPT, oprócz tego, że to jest generative pretrained transformer, to oznacza także General Purpose Technology. Jesteśmy w momencie, w którym zaczyna się nowa era, tak jak kiedyś era elektryczności czy era Internetu. Dziś formuje się era AI i nie do końca wiemy, jak to wykorzystamy oraz co przyniosą kolejne trzy lata. Jesteśmy pewni, że AI z nami zostanie. Kto dziś nie wsiądzie do tego pociągu, ten zostanie w tyle. Musimy zachęcić wszystkich przedsiębiorców, niezależnie od branży, do tego, żeby uczyli się, trenowali i rozwiązywali swoje problemy w oparciu o narzędzia AI, które są już dostępne.

Sztuczną inteligencję trzeba w pewien sposób wytrenować dla swoich potrzeb?

Mój syn ma uruchomionych kilka instancji: interesuje się samochodami, zdrowym żywieniem, pracuje, studiuje i każdą z tych instancji zasila określoną liczbą dokumentów, określoną ilością wiedzy. Następnie pyta czat bota, który wie, że to pytanie jest związane z konkretnym zestawem danych. Dopiero w ten sposób uzyskujemy prawdziwą siłę. Trzeba GPT zapytać nie o polecenie książki, gdzie znaleźć najlepszą stację albo pizzę. GPT odpowiada na to bardzo ogólnie, w pierwszej warstwie swojej wiedzy. Dopiero pogłębione użycie daje nam szansę wykorzystać go w pełni.

I to właśnie wpływa na stworzenie na podstawie Chat GPT jakiegoś swojego asystenta, może agenta?

Jesteśmy teraz w fazie fascynacji – “zapytajmy go o cokolwiek”. Ale przechodzimy już do bardziej celowanych zastosowań. A za rogiem pojawia się już coś, co właśnie nazywamy agentami AI, czyli specjalizowane zasoby, algorytmy, które rozwiązują problemy bardziej złożone. Kiedyś wszystkie narzędzia, algorytmy dostarczały nam dane, a człowiek podejmował decyzję. Teraz wchodzimy w erę, kiedy będziemy mieli decyzje podejmowane przez AI pod superwizją człowieka, który będzie nadzorował, czy decyzje są nadal dobre czy nie. I to się już dzieje choćby w medycynie, czy – od lat – w lotnictwie.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]. Dołącz do naszego kanału na Facebooku!