https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Instrument mały, który wiele może

Do tej pory tym mianem określało się harmonijkę ustną albo flet. Okazuje się jednak, że akordeon może więcej, a przy okazji awansował społecznie i przestał być instrumentem wyciąganym po kilku głębszych, jak przed laty bywało. Pamiętam opowieść pewnej wiekowej już mamy, która wspominała „karierę” syna głuchego - muzycznie - jak pień.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/kaczor_katarzyna.jpg" >Do tej pory tym mianem określało się harmonijkę ustną albo flet. Okazuje się jednak, że akordeon może więcej, a przy okazji awansował społecznie i przestał być instrumentem wyciąganym po kilku głębszych, jak przed laty bywało. Pamiętam opowieść pewnej wiekowej już mamy, która wspominała „karierę” syna głuchego - muzycznie - jak pień.

Uparła się mama, by syn muzykował. Wybrała akordeon, uznawszy go za najłatwiejszy instrument, no i najbardziej nadający się do fuch wszelakich. Uczyć miał tego syna starszy sąsiad, za kołnierz niewylewający. Nauczyciel prowadził lekcje na podwójnym gazie, najczęściej grywając „Kalinkę”, albo „Tę ostatnią niedzielę”. Raz zaiwaniał z taką swadą, że opadły mu krótkie spodenki, obnażając przy tym brak bielizny... Po tym incydencie lekcje się skończyły. W dzisiejszych czasach akordeon nie musi się już wstydzić za właściciela. Można go usłyszeć na klasycznym, ale i na rockowym, folkowym jazzowym czy popowym koncercie, brzmi także na ulicy, również bydgoskiej, w nie byle jakim wykonaniu, np. dyplomowanych muzyków zza wschodniej granicy. Swego czasu (lata 50.-70.)

<!** reklama>Bydgoszcz słynęła z produkcji akordeonów, które pozostały wówczas ostatnim znakiem prężności i sławy miasta, które przecież od 1905 aż do 1945 roku, rękami Brunona Sommerfelda wytwarzało doskonałe pianina, fortepiany i harmonijki. Dziś z produkcji akordeonów słyną, m.in., Włochy, no i oczywiście... Chiny. Już nie bydgoszczanie. My mamy za to świetnych muzyków, także akordeonistów, którzy na klawiszach czy guzikach zagrają wszystko, udowadniając przy tym, że akordeonu z promilową, amatorską przygrywką łączyć już nie wypada...

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski