Zakamuflowany workami ze śmieciami
fotoradar z Inowrocławia pokazuje już cała Polska. Ustawiono go
przy ulicy Poznańskiej, przed wiaduktem. Z daleka wyglądał niczym
pojemnik na odpadki. Komendant Straży Miejskiej ocenia incydent jako
„niefortunny”.
<!** Image 2 align=middle alt="Image 206567" >Wczoraj informację o tym opublikowała
telewizja TVN24. Na fotografiach widnieje niebieskie urządzenie na
kółkach obstawione workami na śmieci. Po drugiej stronie ulicy
stoi radiowóz Straży Miejskiej. Internauci już szydzą z incydentu
oraz ponownie sugerują, że służby municypalne są niepotrzebne.
- Śmieciarka powinna podjechać i to
zabrać na wysypisko – komentuje jeden z nich. - Czy Straż Miejsca
z Inowrocławia zamierza ściągać „haracz” ups... mandaty za
wykroczenia ujawnione przez „śmietnik”? Wtedy może trzeba im
zmienić nazwę - MPO już jest więc może „Śmietniki Miejskie”
- drwi ktoś inny.
<!** reklama>Komendant Straży Miejskiej w
Inowrocławiu Zdzisław Feit ocenia, że wszystko to było
niefortunnym zbiegiem okoliczności. W dniu robienia zdjęcia były
tzw. wystawki – właściciele domów jednorodzinnych wystawiali
worki z odpadami, które zabierają służby sanitarne.
- Najpierw postawiono fotoradar, a
następnie któryś z mieszkańców ustawił obok niego worki.
Funkcjonariuszom zabrakło wyobraźni. Zapewniam, że fotoradar nie
jest przez nas „upiększany” - mówi komendant.
Więcej o sprawie w piątkowym,
papierowym wydaniu „Expressu Inowrocław”. Napiszemy wtedy, jak
zostali ukarani strażnicy, którzy ośmieszyli Inowrocław oraz ile
aut na „śmietnikowym” fotoradarze przekroczyło prędkość.