W godzinach popołudniowych kilkudziesięciu gości zjazdu miało okazję po raz kolejny zasiąść w szkolnych ławach. Spotkali się tam ze swymi wychowawcami, a później mieli możliwość zwiedzania szkoły, porównania ze swoimi wspomnieniami.
Korytarze zamieniły się w prawdziwą kronikę dwudziestopięcioletniej historii, za sprawą zdjęć i kronik dokumentujących życie społeczności Collegium Salesianum. Wieczorem uczestnicy wzięli udział w spotkaniu na boisku szkolnym.
Salezjanie ogromną wagę przykładają do intelektualnego i duchowego rozwoju człowieka. Dbają również o jego rozwój fizyczny. W duchu nauki założyciela zgromadzenia, ks. Jana Bosko, starają się wychować młodych ludzi na dobrych chrześcijan i obywateli.
Rodzeństwa i dzieci
Tradycją szkół salezjańskich jest, że zwykle po uczącym się tam starszym bracie czy siostrze, po jakimś czasie pojawiało się młodsze rodzeństwo. To jeden z kilku czynników, który powoduje, że czuje się w Collegium Salesianum rodzinną atmosferę.
Mimo że za naukę płaci się tu czesne, bardzo wielu rodziców nie ma wątpliwości, że warto zapłacić, by kolejne dzieci w rodzinie właśnie tu się uczyły i wychowywały. Wiele z nich wybiera też CS jako pomysł na całą „karierę” szkolną i w kompleksie szkół na Tatrzańskim uczy się od zerówki aż po maturę w szkole - jubilatce. Jak zauważyliśmy, absolwenci pojawili się na uroczystości już z własnymi dziećmi. To też dobry znak...