MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Fordon coraz częściej odwiedzają goście z zagranicy. W ostatnim czasie doktorant z Bazylei i potomkowie rodziny Cohnów

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Stary Fordon kryje wiele zagadek przeszłości.
Stary Fordon kryje wiele zagadek przeszłości. Dariusz Bloch
Stary Fordon kryje wiele zagadek przeszłości. Od dawna interesuje się nim Luca Thoma, szwajcarski dziennikarz i doktorant Uniwersytetu w Bazylei. Przybyli też państwo Kirchner, potomkowie Louisa Dattela oraz rodziny Cohn i Wreschner.

Luca Thoma, dziennikarz i historyk, doktorant z Uniwersytetu w Bazylei po raz pierwszy nawiązał kontakt z Damianem Amonem Rączką, przewodnikiem po Starym Fordonie, znawcą fordońskich opowieści i działaczem Stowarzyszenia Miłośników Starego Fordonu cztery lata temu.

- To było jeszcze w pandemii, rozmawialiśmy przez komunikator internetowy. Luca naprawdę jest zainteresowany naszą historią, byłem pozytywnie zaskoczony jego zaangażowaniem w zgłębianie polskiej polskiej przeszłości - mówi Damian Rączka.

Potomkowie Louisa Dattela oraz rodziny Cohn i Wreschner, państwo Kirchner, przyjechali w czerwcu do Fordonu. Po okolicy oprowadzał ich Damian Rączka
Potomkowie Louisa Dattela oraz rodziny Cohn i Wreschner, państwo Kirchner, przyjechali w czerwcu do Fordonu. Po okolicy oprowadzał ich Damian Rączka Damian Rączka/FB

Szwajcar, co Polskę pokochał

Kilka dni temu Thoma odwiedził Polskę po raz kolejny. Fordon był ostatnim przystankiem na jego szlaku odkrywania historii w naszym kraju.

- Przewód doktorski trwa parę lat. Za rok ma obronę i teraz był w Polsce, żeby zbierać materiał ikonograficzny, dodatkowe informacje. Oprowadzałem go po wszystkich miejscach pamięci w Bydgoszczy, ale byliśmy też w Koronowie, w Tryszczynie, w Dolinie Śmierci, na cmentarzu bohaterów - opowiada Rączka. - Gdy poznałem Lucę, myślałem, że to jest syn emigrantów, a on pochodzi z kantonu niemieckojęzycznego. I po prostu zakochał się w Polsce, w naszych zupach, w polskiej gościnności. To może brzmieć tak trywialnie, ale tak jest, że jesteśmy otwarci, szczególnie otwarci na obcokrajowców, którzy w jakiś sposób interesują się naszą historią. Tym bardziej jesteśmy dla nich przychylni.

Fordoński przewodnik mówi, że jest pod wrażeniem tego młodego człowieka, który z pasją zgłębia polskie dzieje i zakręty historii. Thoma uczy się również polskiego, a kiedy brakuje mu słów, z pomocą przychodzi lingua latina współczesności, czyli angielski. I można znaleźć nić porozumienia.

To nie była jedyna wizyta obcokrajowców w Fordonie w ostatnim czasie. Damian Rączka jest również aktywistą w sieci Dialogu Polsko-Żydowskiego. Dowiedział się o pewnej rodzinie, która szuka informacji o przodkach, o miejscach, gdzie mieszkały ich familie.

Przerwana ciągłość historii fordońskich żydów

- To był pan Gert Kirchner i jego żona Hanna, która pochodzi z Los Angeles, z rodziny żydowskiej, właśnie z rodziny Cohnów. Jej przodkowie mieszkali w Fordonie, a z kolei pan Kirchner jest potomkiem Luisa Dattela - mówi przewodnik. - Oni przeszukują archiwa, tak naprawdę szukają swojej tożsamości.

Louis Dattel był zasłużonym mieszkańcem miasta, członkiem rady miasta, właścicielem sklepu bławatnego przy Rynku i firmy autobusowej. Przez lata zasiadał w zarządzie gminy. Został zamordowany wraz z rodziną przez Niemców 2 października 1939 roku.

Wspólnie odwiedzili fordońskie miejsca, poszli do synagogi, na cmentarz. - Byli dobrze przygotowani, opowiadali, że ich przodkowie pochodzą właśnie z Wrześni, z Trzemeszna, z Wielkopolski. Dla mnie też była to taka wartość dodana, wymieniamy się informacjami, takie spotkania przynoszą korzyść obu stronom - mówi Rączka.

To była, jak podkreśla wiceprezes SMSF, pierwsza rodzina żydowska, która miała potomków tutaj i która w ostatnich latach odwiedziła Fordon. - Jeżeli chodzi o historie dawnych żydowskich mieszkańców Fordonu, tu nie ma ciągłości - zaznacza Rączka. - Zagłada ją przerwała, ale tak naprawdę w przypadku Żydów Bydgoskich i Fordońskich, większość tych mieszkańców wyjechała jeszcze w czasach zaborów, inni z kolei do 1926 roku. I faktycznie nie ma już nikogo, kto się by urodził w Fordonie i wspominał swoje dzieciństwo tutaj. Zwykle są to już potomkowie potomków. To taka przerwana historia, tym większy był to dla mnie zaszczyt, że mogłem oprowadzić tych ludzi po okolicy, pokazać im część historii ich przodków.

od 7 lat
Wideo

Wyniki pierwszej tury wyborów we Francji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski