Zobacz wideo: W Bydgoszczy pojawiła się instalacja "Kadr na miłość".
Nie tylko tzw. "mokry chodnik" przy ul. Marcinkowskiego nie działa. Problemy od początku lata były z fontanną na skwerze im. Tadeusza Noakowskiego. W tym przypadku okazało się, że trzeba było zbadać przyczyny niekontrolowanego wycieku z misy fontanny. - Po likwidacji przyczyny awarii fontanna została uruchomiona - informuje Mirosław Kozłowicz, zastępca prezydenta Bydgoszczy.
Ile to będzie kosztować?
Jarosław Wenderlich, szef klubu radnych PiS dopytuje jednak, co dzieje się z fontanną przy ul. Marcinkowskiego. - W latach ubiegłych wielu mieszkańców w okresach upalnych bardzo chętnie korzystało z możliwości schłodzenia się właśnie przy tzw. "mokrym chodniku" przy ul. Marcinkowskiego. Mieszkańcy informują, że fontanna nie rozpoczęła jeszcze sezonu z powodu awarii - zwraca uwagę Wenderlich, pytając, czy uruchomienie instalacji w tym sezonie jest realne, co trzeba naprawić i ile to będzie kosztowało.
Jeszcze raz sprawdziliśmy w poniedziałek (9.08) - "mokry chodnik" jak nie działał, tak nie działa. W dodatku na miejscu nie ma śladu po jakichkolwiek ekipach naprawczych.
Wyjaśnienie sytuacji jest zaskakujące. Mirosław Kozłowicz podkreśla, że fontanna przy Marcinkowskiego została uruchomiona jak wszystkie inne miejskie instalacje 1 maja. - Niestety, po krótkim czasie przestała działać - informuje zastępca prezydenta. A co jest powodem... nie wiadomo.
Gdzie jest usterka?
- Podejmowane przez wykonawcę próby zlokalizowanie powstałej usterki nie pozwoliły na przywrócenie fontanny do sprawności do tej pory. Wydział Gospodarki Komunalnej jest w stałym kontakcie z wykonawcą - mówi Mirosław Kozłowicz, z-ca prezydenta Bydgoszczy.
To nie są pierwsze problemy z instalacją przy Marcinkowskiego. W 2014 roku fontannę, odrestaurowaną śluzę i pobliski plac zabaw z siłownią przed wakacjami otwierali Grażyna Ciemniak, ówczesna zastępca prezydenta miasta i Edward Hartwich, były już wicemarszałek województwa.
Ale już przed otwarciem, 30 kwietnia, inspektorzy z ratusza mieli uwagi dotyczące jakości położenia bruku wokół tryskaczy fontanny. Wodę kilka razy trzeba było wyłączać, bo zapychały się filtry w rurach doprowadzających wodę. Filtry oczyszczono, ale to i tak nic nie dało. Wtedy firmę, która budowała fontannę, zobowiązano do wymiany filtrów.
