https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Falstart śledczych. Sąd widzi krzywdę ofiar... nieuczciwego pośrednika

Grażyna Ostropolska
Skrzywdzeni klienci Biura Doradztwa Kredytowego „C” czują się pokrzepieni decyzją sądu, uchylającego prokuratorskie postanowienie o odmowie śledztwa.
Skrzywdzeni klienci Biura Doradztwa Kredytowego „C” czują się pokrzepieni decyzją sądu, uchylającego prokuratorskie postanowienie o odmowie śledztwa. Tomasz Czachorowski
- Postanowienie Prokuratury Bydgoszcz-Północ o odmowie wszczęcia dochodzenia w sprawie usiłowania oszustwa przy zawieraniu umowy na usługi pośrednictwa w Biurze Doradztwa Kredytowego było przedwczesne - orzekł sędzia Bartosz Jankowski .

[break]
-Prokurator, odmawiając wszczęcia dochodzenia założył, że jakiekolwiek czynności procesowe nie doprowadzą do ustalenia innego stanu faktycznego niż ten, który wynika z dokumentów i umów, podpisanych przez skarżącą, choć ta nie kwestionowała faktu ich podpisania, tylko twierdziła stanowczo, że została wprowadzona w błąd co do wysokości rat przez osoby, które wykorzystując jej wiek i słabą orientację dopuściły się podstępnych działań - tak sędzia Bartosz Jankowski z Sądu Rejonowego w Bydgoszczy uzasadnił uchylenie postanowienia prokuratora, który odmówił wszczęcia śledztwa w sprawie usiłowania oszustwa na szkodę pani Haliny, klientki Biura Doradztwa Kredytowego „C” z ul. Dworcowej.

O nieuczciwych praktykach tego bydgoskiego biura, reprezentującego wrocławską spółkę Kancelaria Prawna „P”, pisaliśmy niedawno w publikacjach: „Obiecują zdesperowanemu klientowi koło ratunkowe, a gdy go już usidlą, wiążą mu kamień u szyi” z 6 listopada i „Pośrednik naciągnął, prokurator umył ręce” z 27 listopada br. Ujawniliśmy tam tragedię ludzi, którzy poszli do biura doradztwa po kredyt, a wyszli bez pieniędzy, za to obciążeni słoną prowizją za pośrednictwo.

Potwierdzenie słów skarżącej może wskazywać na daleko idące nieprawidłowości w pozyskiwaniu klientów. - sędzia Bartosz Jankowski

Od pani Haliny pośrednik zażądał... 7 tysięcy zł prowizji. Dała się namówić na podpisanie umowy z pakietem aż trzech ubezpieczeń na 25 tys. zł. - Tłumaczono mi, że po spłaceniu pierwszej raty w wysokości 1000 zł i kolejnej, 800 zł, będę mogła wycofać z banku dwa ubezpieczenia na 15 tys. zł i przekazać je na szybszą spłatę pożyczki oraz zmniejszenie raty do 450 zł, bo tylko na taką, co z góry zaznaczałam, było mnie stać - tłumaczy pani Halina. Podpisywała wszystko, co jej pseudodoradcy podsuwali. - Wiedzieli, że byłam zdeterminowana, bo bliska mi osoba ciężko zachorowała i potrzebowała natychmiastowego kosztownego leczenia - stwierdza kobieta.

O tym, że ją oszukano, dowiedziała się w banku „G”, który za pośrednictwem biura „C” udzielił jej 68 tys. zł kredytu. - Usłyszałam tam, że wycofanie ubezpieczenia nie jest możliwe, więc wprowadzono mnie w błąd - wspomina. To w banku poradzono jej odstąpienie od umowy kredytowej, co natychmiast zrobiła. Niestety, pośrednik nie zamierzał zrezygnować z prowizji (owych 7 tys. zł) za trefną usługę i straszył panią Halinę komornikiem.

Kobieta złożyła w prokuraturze zawiadomienie o usiłowaniu oszustwa, a gdy ta odmówiła wszczęcia śledztwa, wniosła zażalenie. Orzeczenie sędziego, który zbadał sprawę i teraz zwraca ją prokuraturze do ponownego rozpatrzenia, obudziła nadzieje także w innych ofiarach pośrednika, obserwujących proces. - Chcemy złożyć w prokuraturze zbiorowe zawiadomienie o podejrzeniu wyłudzenia pieniędzy przez celowe wprowadzenie nas w błąd przez pośrednika - zapowiadają. - Organy dochodzeniowe nie podjęły próby zweryfikowania twierdzeń o ustnym wprowadzeniu skarżącej w błąd i nie przesłuchały pracowników biura, ani doradcy z ramienia banku - orzekł sędzia, zlecając śledczym wykonanie zaniechanych czynności. - Potwierdzenie słów skarżącej o ustnym wprowadzeniu jej w błąd i wyzyskaniu tego błędu może wskazywać na daleko idące nieprawidłowości w procesie pozyskiwania klientów dla pośrednika, który poprzez wykorzystanie nieświadomości i niewiedzy klienta nakłania go do zawarcia niekorzystnych umów - zauważył sędzia Bartosz Jankowski.

Do tematu jeszcze wrócimy.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Czekając na warunkowe wyjście z aresztu po wpłaceniu Kaucji Rozpatrzonej przez Sąd
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski