Mocno musiało zaboleć Władimira Putina zachowanie prezydenta Turcji, który kazał władcy Rosji czekać na niego w Teheranie.
Prawdopodobnie Erdogan odegrał się w ten sposób za zniewagę z 2020 roku, kiedy to musiał czekać wraz z członkami swojej delegacji przed gabinetem Putina. Wszystko zarejestrowała kremlowska telewizja, a uważni widzowie porównując zegary na korytarzu i w gabinecie prezydenta Rosji, mogli obliczyć, ile czasu trwało upokorzenia Erdogana.
Tym razem to on był górą i utarł nosa Putinowi, który jest znany z tego, że nagminnie spóźnia się na umówione spotkania. W ten sposób okazuje swoją wyższość. Tak zrobił w Genewie przed wybuchem wojny na Ukrainie, kiedy kazał czekać prezydentowi USA Joe Bidenowi.
dś
