https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dziury zalepiane są teraz na zimno i na ciepło. A wiosną od nowa

Tomasz Zieliński
Fatalny stan wewnętrznych dróg pozachemowskich widać już tuż za bramą prowadzącą na teren byłych zakładów.
Fatalny stan wewnętrznych dróg pozachemowskich widać już tuż za bramą prowadzącą na teren byłych zakładów. Dariusz Bloch
Pogoda umożliwiła drogowcom interwencje na najbardziej zniszczonych mrozami szlakach. Na gruntownenaprawy musimy jeszcze poczekać.

[break]
Do tego, że po zimowych mrozach bydgoskie ulice przypominają niekiedy księżycowy krajobraz, zdążyliśmy się, niestety, przyzwyczaić.

Zalepić kratery

Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej czeka na sygnały o dziurach w nawierzchni ulic. Ubytki będą łatane na zimno i na ciepło. Skargi bydgoszczan płyną nie tylko na uliczki osiedlowe, ale i stan głównych arterii.

- Interwencje zgłaszać należy pod numer 52 582 27 15 - przypomina Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy ZDMiKP. - Specjaliści sprawdzą zgłoszenie i zlecą naprawy naszym obwodom drogowym.

Gdy temperatura spadała poniżej zera, ubytki były uzupełniane masą na zimno. Przed ułożeniem takiej mieszanki, dziury są oczyszczane, a następnie wypełniane. Żeby jednak drogowe plomby nie wypadły, muszą mieć co najmniej trzy centymetry głębokości. Dlatego tę technologię stosuje się wyłącznie w przypadku głębszych uszkodzeń, które zagrażają kołom i bezpieczeństwu jazdy.

Przy temperaturach takich jak panujące w ostatnich dniach, drogowcy stosują tak zwaną metodę na ciepło. Jest ona skuteczniejsza i trwalsza. Jednak niezależnie od sposobu, zimowe naprawy i tak później są raz jeszcze poprawiane wiosną. Jednym z gorących adresów na liście zgłoszeń naszych Czytelników są ostatnio tereny pozachemowskie, przejęte niedawno przez miasto. Wielu z Państwa wskazało na ich fatalny stan. - Rozwija się nie tylko Park Przemysłowo-Technologiczny - mówi „Expressowi” jeden z przedsiębiorców, działających na terenach pozostałych po chemicznym gigancie. - Jest nas tu coraz więcej - łącznie już kilkadziesiąt firm. Wszyscy potrzebujemy dobrych szlaków transportowych, więc ucieszyliśmy się, kiedy gmina przejęła drogi. Teraz chcielibyśmy tylko, by miasto zadbało o nas tak, jak o naszych kolegów działających na terenie parku przemysłowego - też zatrudniamy tysiące ludzi.

Tu łaty nie wystarczą

Faktycznie - każdy, kto jeździ po dawnej strefie zamkniętej, na pewno zwrócił uwagę na fatalny stan tamtejszych dróg. Przez niektóre odcinki trudno przejechać bez obawy o uszkodzenie zawieszenia, szczególnie w autach osobowych.

- Będziemy reagować na zgłoszenia i przeprowadzać bieżące naprawy - zapewnia Krzysztof Kosiedowski. - Jednak na razie nie mamy w planach na bieżący rok nowych inwestycji drogowych na tym terenie - rozwiewa nadzieje rzecznik.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

x
xyz @
Zapraszam pana Bruskiego na Chodkiewicza .Tylko proszę dojechać komunikacją miejską .Kierowca ma wolne .TAM SIĘ NIC NIE DZIEJE.Po co rozkopana jest od jesieni .Wygląda tam jak po tornado .Bałagan panie BRUSKI to się może panu podoba,bo nam mieszkańcom nie .
J
Janek
ZDMIKP zamiast zająć się drogami przystankami to zajmują się komunikacją miejską nie roby jedne. A pan Bruski podnosi podatki bo twierdzi że miasto nie przynosi zysków nic dziwnego jak wszystko zamyka sprzedaje oddaje firmy miejskie kolega .
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski