https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dziś wielki przemysł nie niszczy już słuchu

Sławomir Bobbe
Z TERESĄ ŁOŚ-SPYCHALSKĄ, kierowniczką poradni chorób zawodowych Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy. rozmawia Sławomir Bobbe.

Z TERESĄ ŁOŚ-SPYCHALSKĄ, kierowniczką poradni chorób zawodowych Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy. rozmawia Sławomir Bobbe.

Jaki rodzaj hałasu najbardziej wpływa na nasz słuch?

Bardzo groźny jest dźwięk emitowany podczas dyskotek czy koncertów, który sięga 110 decybeli. Jeszcze groźniejszy, bo podawany bezpośrednio do ucha, jest dźwięk emitowany przez różnego rodzaju przenośne odtwarzacze. Powodują one szybkie i trwałe uszkodzenia słuchu. Badania przeprowadzone na szóstoklasistach wykazały, że 7-8 procent z nich ma już - spowodowane głównie słuchaniem muzyki z empetrójek - uszkodzenia słuchu. To, oprócz późniejszych problemów ze zdrowiem, oznacza, między innymi, że w przyszłości dostęp do wykonywania pewnych zawodów zostanie przed nimi zamknięty.

<!** reklama>

Co z hałasem, który emitują rozmaite urządzenia przemysłowe?

Kiedyś zawodowych uszkodzeń słuchu było bardzo dużo. W Bydgoszczy i okolicach istniało wiele dużych zakładów przemysłowych wytwarzających wielki hałas, by wymienić choćby Makrum, Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego, Romet czy Kable. Teraz te firmy ograniczyły produkcję, nie istnieją lub ich tradycje kontynuują - już w zupełnie innych warunkach - kolejne przedsiębiorstwa. Ograniczenie liczby zakładów przemysłowych w mieście miało ogromne znaczenie dla ograniczenia zagrożenia hałasem zawodowym. Nadal jednak istnieją firmy, których pracownicy pracują w środowisku narażonym na hałas. Są to zarówno duże przedsiębiorstwa, jak i niewielkie firmy. Jeśli trafiają do nas pracownicy z niedosłuchem, są to najczęściej osoby około sześćdziesiątki, które wcześniej pracowały w tych zakładach. Teraz lepiej dba się o zabezpieczenie przed hałasem, co nie znaczy, że wszyscy pracownicy rozumieją skalę zagrożenia. Słuchawki, które ograniczają na przykład hałas młotów pneumatycznych, trzeba nosić cały czas. Inaczej w ogóle można ich nie zakładać, bo nie ma to sensu. A bywa z tym różnie. Polacy są bardzo niefrasobliwi. Proszę sobie wyobrazić, że na przykład w Norwegii, nawet wtedy, gdy wychodzi się na własny trawnik przed domem, by skosić trawę, zakłada się ochronne słuchawki ograniczające hałas. U nas często nawet na budowach pracownicy lekceważą zagrożenie. Na skutki nie trzeba długo czekać.

Badania pokazują, że najbardziej narzekamy na hałas komunikacyjny, z którym jednocześnie najtrudniej jest walczyć.

Średni ruch samochodowy na drodze jest źródłem hałasu o natężeniu około 80 decybeli. Warto pamiętać, że jeszcze poziom 75 decybeli jest bezpieczny dla słuchu. Dopuszcza się nawet 85 decybeli jako poziom bezpieczny, ale jest to raczej wyraz kompromisu między zdaniem lekarzy a potrzebami przemysłu. Stałe przebywanie w hałasie powoduje określone konsekwencje zdrowotne - na przykład schorzenia układu krążenia i narządów wydzielania wewnętrznego. Nadmierny hałas może powodować również depresję. To ogólne skutki oddziaływania hałasu. Działanie miejscowe objawia się uszkodzeniami narządu słuchu, które mogą powodować niedosłuch.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski