https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Duszący kaszel jak pianie koguta. Epidemia wyrównawcza krztuśca w regionie

Małgorzata Pieczyńska
Doktor nauk med. Radosława Staszak-Kowalska jest zwolenniczką szczepienia dzieci także przeciwko krztuścowi. W razie napadowego, duszącego kaszlu, radzi rodzicom nie zwlekać i skonsultować  się z lekarzem
Doktor nauk med. Radosława Staszak-Kowalska jest zwolenniczką szczepienia dzieci także przeciwko krztuścowi. W razie napadowego, duszącego kaszlu, radzi rodzicom nie zwlekać i skonsultować się z lekarzem Dariusz Bloch
Coraz więcej osób choruje na krztusiec. Tylko w styczniu w naszym województwie sanepid zanotował 23 przypadki zachorowań na niego. Lekarze radzą, aby nie bagatelizować tej zakaźnej choroby.

[break]
Julka ma 8 lat. Z powodu krztuśca trafiła do szpitala. - Niestety, doszło do powikłań w postaci zapalenia płuc. Córka choruje na mukowiscydozę, więc musieliśmy szybko działać. Konieczne było podanie antybiotyku - mówi jej mama Karolina.

Dlaczego choroba, która była już zapomniana, wraca? - Problem w tym, że ludzie się nie szczepią - uważa dr nauk med. Radosława Staszak-Kowalska, ordynator Oddziału Pediatrii, Pneumonologii i Alergologii z Pododdziałem Niemowlęcym Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego w Bydgoszczy.

Epidemia wyrównawcza

Jak informuje sanepid, krztusiec należy do zakażeń nawracających, ponieważ z upływem czasu rośnie populacja wrażliwa na zakażenie. - Epidemiczne wzrosty zachorowań obserwujemy co kilka lat - twierdzi Jerzy Kasprzak, państwowy wojewódzki inspektor sanitarny. - Zjawisko to określa się mianem epidemii wyrównawczej. I właśnie z nim mamy do czynienia na terenie naszego województwa. Od kilku lat obserwujemy trend przesunięcia zachorowań na krztusiec na dzieci starsze i osoby dorosłe.

Ze statystyk wynika, że w ciągu trzech ostatnich lat w regionie przybywa chorych na krztusiec. W 2013 roku zachorowało na niego 120 osób, rok później 300, a w 2015 roku już 450, z czego w powiecie bydgoskim stwierdzono 31 przypadków. Tylko w styczniu tego roku było ich już 23. Jednak według Jerzego Kasprzaka, sytuacja wygląda podobnie na terenie całego kraju, gdzie w 2015 roku zaobserwowano ponaddwukrotny wzrost zapadalności na krztusiec w porównaniu z rokiem 2014.

- Moim zdaniem, skala zachorowań jest znacznie większa, bo mamy dużo przypadków nie potwierdzonych przez sanepid - mówi dr nauk med. Radosława Staszak-Kowalska. - Tylko w styczniu tego roku. na naszym oddziale mieliśmy dziesięcioro takich pacjentów. Tych, którzy muszą być hospitalizowani, przekazujemy do Wojewódzkiego Szpitala Obserwacyjno-Zakaźnego w Bydgoszczy, pozostałych wypisujemy do domu, bo krztusiec, zwany też kokluszem, można leczyć w domu. Choremu podaje się wówczas antybiotyk z grupy makrolidów, który zniszczy pałeczki krztuśca. Bezwzględnie należy pozostawać w domu, by nie zarażać innych. Leczenie trwa minimum dwa tygodnie. Jeśli w domu są młodsze dzieci, które nie były szczepione, to profilaktycznie im także podaje się antybiotyk.

Warto się szczepić

Większość lekarzy uważa, że należy się szczepić przeciwko kokluszowi. - W stu procentach nie zapobiegnie to chorobie, ale na pewno złagodzi jej przebieg - podkreśla dr nauk med. Radosława Staszak-Kowalska. - Małe dzieci można już szczepić w 6. tygodniu życia. Pierwsze trzy dawki szczepionki podawane są maluchom co 6 tygodni, przypominającą po roku, a potem w 6. roku życia. Zlekceważenie choroby grozi powikłaniami np. zapaleniem płuc lub zapaleniem ucha wewnętrznego.

Krztusiec zaczyna się jak zwykłe przeziębienie. Charakterystyczny dla tej choroby jest silny, duszący kaszel. - dr Radosława Staszak-Kowalska

Co powinno niepokoić? - Koklusz zaczyna się jak przeziębienie - mówi dr nauk med. Radosława Staszak-Kowalska. - Chory ma katar, suchy kaszel, często nie gorączkuje, czasem towarzyszy tym objawom zapalenie spojówek. Charakterystyczny jest tu silny, duszący kaszel, przypominający pianie koguta. Jeśli napady zdarzają się kilkanaście razy na dobę, są męczące, kończą się dusznościami lub wymiotami, to trzeba zgłosić się do lekarza. Interniści potrafią rozpoznać tę chorobę, a w razie wątpliwości zlecą badanie krwi.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
też mama
Proszę poczytać badania na temat szczepień. Również te które zostały sfinansowane przez ruchy antyszczepionkowe( czyli proepidemiczne). Szczepienia, wbrew temu co chce wmówić nam wielki biznes pseudomedyczny( lewoskrętne witaminy C, marihuana etc), przyniosły ogromne korzyści. Nie powodują autyzmu( to potwierdziły nawet badania finansowane przez antyszczepionkowców, o czym milczą).
Tak, zdarzają się powikłania( ktos może być uczulony etc). Trzeba je zgłaszać- tu pojawia się rzeczywisty problem z medycyna u nas w PL. A mianowicie aroganccy lekarze. Ale niemili i niedouczeni medycy to nie dowód na szkodliwość szczepień.
Inna kwestia to ( uwaga, szok!) , że powinno się robić szczepienia przypominające. Też brak na ten temat informacji i np. ja teraz cierpię, bo złapałam krztusiec(!). Szczepienie na krztusiec działa przez 5- 10 lat, potem tracimy odporność( o czym nie wiedziałam). Dlaczego ponownie pojawiają się epidemie? Bo tracimy odporność grupową- z jednej strony brak szczepień przypominających u dorosłych, z drugiej- coraz więcej ludzi nie szczepi. Niedługo czekają nas czasy szalejącego polio, krztuśca i innych choróbsk, o których gdy byłam wszyscy zapomnieli.
M
Mama
A na ten krztusiec chorują dzieci niezaszczepione??? Hahahaha.
Szpital pełen jest dzieci chorujących na krztusiec zaszczepionych przeciw niemu. Szpital gruźliczy pełen jest ludzi, którzy byli zaszczepieni przeciw gruźlicy. Co zwalczyliśmy? Szczepionki nie chronią przed niczym! Każdy z nas zna mnóstwo dzieci, które chorowały na odrę, świnkę czy różyczkę (albo sam chorował), a przecież wszyscy byliśmy zaszczepieni. Nie chce mi się już podawać tych wszystkich argumentów.
A dla jasności: zaszczepiłam dzieci wszystkim co się dało (także wszystkimi płatnymi) ale nie z przekonania, bo szczepionki oglądam ze wszystkich stron, czytam ulotki, słucham WSZYSTKICH argumentów. Ale moje dzieci muszę posyłać do publicznych przybytków (żłobek, przedszkole, szkoła), nie stać mnie na siedzenie z nimi w domu, ani na sądzenie się z urzędami.
Zatem polecam myśleć samodzielnie i otwarcie, a nie tylko w zaślepieniu wierzyć propagandzie koncernów oraz urzędów, które siedzą im w kieszeniach.
Howgh
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski