Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Donos goni donos, czyli brak swojaka na komendanta wojewódzkiego policji

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Ostatni z komendantów wojewódzkich policji Krzysztof Zgłobicki tuż przed przejściem na emeryturę został włączony do korpusu generałów
Ostatni z komendantów wojewódzkich policji Krzysztof Zgłobicki tuż przed przejściem na emeryturę został włączony do korpusu generałów Dariusz Bloch
Są kłopoty z obsadą komendanta wojewódzkiego policji. Na miejscowych kandydatów ktoś wysyła donosy. Szefem znów zostanie oficer spoza regionu.

[break]
Po tym, jak gen. Krzysztof Zgłobicki, dotychczasowy komendant wojewódzki policji, napisał raport o przejście na emeryturę, pełniącym obowiązki komendanta w Bydgoszczy jest inspektor Tomasz Trawiński. To jeden z dotychczasowych zastępców komendanta wojewódzkiego. Sytuacja nie zmienia się już od kilku tygodni. O następcy komendanta Zgłobickiego na razie cisza.

Obaj z CBŚP

Jak już pisaliśmy, na nieoficjalnie giełdzie nazwisk pojawiają się trzy osoby. Jarosław Hermański, przewodniczący wojewódzkiego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów, na fotelu komendanta widziałby właśnie Tomasza Trawińskiego. To oficer, który dotąd nadzorował wydziały: prewencji, ruchu drogowego, sekcji antyterrorystycznej, postępowań administracyjnych, konwojówki oraz sztabu policji. Trawiński przyszedł do Bydgoszczy w 2012 roku z Rawicza. Wcześniej był komendantem miejskim w Poznaniu.

Mówi się także od dwóch oficerach związanych z Centralnym Biurem Śledczym Policji. Za mocnego kandydata uważa się insp. Sławomira Światłowskiego - także jednego z zastępców komendanta wojewódzkiego w Bydgoszczy. Nadzorował najbardziej skomplikowany odcinek policyjnej roboty - policjantów kryminalnych, walkę z przestępczością gospodarczą i wywiad kryminalny.

Dlaczego akurat on? Ano dlatego, że doskonale zna inspektora Zbigniewa Maja, nowego - z woli rządu Prawa i Sprawiedliwości - komendanta głównego. Obaj w tym samym czasie pracowali w Centralnym Biurze Śledczym. Byli zastępcami dyrektora CBŚP. Obecny komendant główny miał bardzo dobre zdanie o swoim koledze - chodziło o jego krytyczne stanowisko w sprawie pomysłów KGP sprzed kilku lat, dotyczących likwidacji wydziałów kryminalnych w krajowych strukturach ówczesnego CBŚ. Decydowano się na to, uznając, że... wszystkie największe polskie gangi - jak Pruszków czy Wołomin - zostały rozbite. Problem omawiano na naradzie biura w 2011 roku w Bydgoszczy.

Trzecim, nieoficjalnym, kandydatem jest mł. insp. Paweł Spychała - obecny szef zarządu CBŚP w Bydgoszczy.

Ponad trzystu

Co powoduje, że na nominację naszego komendanta wojewódzkiego musimy czekać tak długo? To wbrew pozorom dość istotna postać, która może zacząć realizować założenia polityki kadrowej rządu PiS. Chodzi o usuwanie z szeregów policji funkcjonariuszy, którzy zaczęli służbę jeszcze za komuny. W naszym garnizonie jest ich ponad 300.

To jeden z powodów tego, że na decyzję najprawdopodobniej będziemy jeszcze musieli poczekać. Kandydata zaproponuje komendant główny - konkursu nie będzie. Komendant główny był u ministra sprawiedliwości w tej sprawie pod koniec minionego tygodnia. Nieoficjalnie w naszym garnizonie mówi się, że na biurko szefa polskiej policji trafiły... donosy z województwa. Ich treści nie znamy.

- Jeśli pan komendant główny policji wybierze oficera na stanowisko komendanta wojewódzkiego, a pan minister kandydaturę zaakceptuje i podpisze akt powołania, to państwa o tym poinformuję - mówi mł. insp. Marcin Szyndler, p.o. rzecznika prasowego KGP.

Spoza województwa

Wygląda na to, że kolejnym komendantem wojewódzkim policji zostanie policjant spoza naszego województwa.

- Niestety, wszystko na to wskazuje, a trzeba powiedzieć, że od początku jest to bardzo zły pomysł - mówi Marek Jeleniewski, dawny rzecznik prasowy KWP i radny SLD. - Znałem ponad dziesięciu ostatnich komendantów wojewódzkich i żaden nie był stąd. Tymczasem osoba miejscowa, nie dość, że zna ludzi i specyfikę regionu, to jeszcze dla swego województwa będzie lepiej pracować. Nie można traktować tej funkcji jak dobrej, ciepłej posadki. Nie potrzebujemy urzędnika, który przyjdzie do lasu, wytnie drzewa, a potem pójdzie do następnego lasu - też wyciąć drzewa. Dlaczego dostajemy oficerów spoza województwa - nie wiem. Każdy głupi pomysł można na wiele sposobów uzasadnić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!