Poszło o wypowiedź dla regionalnych „Zbliżeń” w Telewizji Polskiej, wyemitowaną we środę.
[break]
Doba rozciągnięta do czterech
W kontekście II tury wyborów prezydenckich Rafał Bruski powiedział: „Wiele błędnych informacji, nieprawdziwych i kłamliwych docierało do mieszkańców i pewnie będzie docierać, bo taki jest styl uprawiania polityki przez pana Dombrowicza”.
W czwartek po południu sztabowcy Dombrowicza w związku z tą wypowiedzią złożyli do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy wniosek o wydanie orzeczenia w trybie wyborczym.
- Ta wypowiedź narusza nie tylko moje dobra osobiste, ale jest po prostu nieprawdziwa - mówi Konstanty Dombrowicz.
We wniosku komitet domaga się nakazania Rafałowi Bruskiemu sprostowania, przeproszenia Konstantego Dombrowicza oraz wpłacenia przez Rafała Bruskiego pięciu tysięcy złotych na rzecz Fundacji Wiatrak.
Wątpliwości sztabu kandydata wzbudził termin rozprawy.
- Otrzymaliśmy informację z sądu, że nasz wniosek rozpatrzony będzie w najbliższy wtorek o godz. 9.00 - mówi mecenas Mariusz Orzołek. - Tymczasem Kodeks wyborczy jasno stwierdza, że tego typu wniosek powinien być rozpatrzony w ciągu doby od momentu złożenia go w sądzie.
Sztabowcy Konstantego Dombrowicza wskazują, że tak odległy termin rozpatrzenia wniosku w praktyce pozbawia obie strony możliwości wykonania wyroku, niezależnie, jaki wyrok zapadnie w sprawie. Biorąc pod uwagę możliwość odwołania się od orzeczenia, termin wykonania wypadłby w okresie ciszy wyborczej.
Pozwu nie dostali
Co na to sztab Rafała Bruskiego?
- Do tej pory nie dostaliśmy jeszcze pozwu pana Dombrowicza
- mówi „Expressowi” Michał Sztybel ze sztabu kandydata Platformy Obywatelskiej. - Rafał Bruski potwierdza, że kampania jego kontrkandydata była agresywna, a on często atakowany. Tymczasem my skupiliśmy się na kampanii pozytywnej. Ze spokojem czekamy na wyrok sądu.
Sąd musi mieć czas
O wyjaśnienie dotyczące terminu rozprawy poprosiliśmy bydgoski Sąd Okręgowy, który rozstrzyga sprawy wyborcze. Jego rzecznik, sędzia Włodzimierz Hilla tłumaczy ponad czterodniowy termin samym pozwem kandydata: - Wnioskodawca wniósł o przeprowadzenie dowodu z nagrań dostępnych w ośrodku telewizji. Trzeba jechać na miejsce, zabezpieczyć nagrania, ocenić je. Wtorkowy termin jest pierwszym, kiedy jest to możliwe do wykonania.
To kolejna sprawa związana z wyborami, która toczy się w Bydgoszczy. Wczoraj wniosek o ponowne przeliczenie głosów w I turze wyborów prezydenckich złożyło Prawo i Sprawiedliwość. Przypomnijmy, że różnica pomiędzy drugim kandydatem - Konstantym Dombrowiczem
- a trzecim - Markiem Gralikiem - wyniosła niewiele ponad 250 głosów.
