Nie wiem więc, jak w kolejnych latach władze Bydgoszczy zdołają przynajmniej zbliżyć się do 250 tysięcy klientów P&R rocznie, którą to liczbę zadeklarowały, gdy starały się o unijne dofinansowanie do tej inwestycji. A dofinansowanie było spore - wyniosło 30 milionów złotych. Ratusz poniekąd skazany jest zatem na poszukiwania kolejnych rozwiązań, pomagających zagonić kierowców do parkingowej sieci.
Myślę, że temu celowi podporządkowane są też częściowo zabiegi związane z rozszerzeniem strefy płatnego parkowania. Owszem, może to przynieść wzrost zainteresowania parkingami park and ride, ale wątpię, czy w takiej skali, na jakiej władzom Bydgoszczy zależy. Bardziej prawdopodobny, moim zdaniem, scenariusz to szczelnie zapełnione miejsca parkingowe i wszelkie inne miejsca, w których można postawić samochód, blisko nowej granicy strefy płatnego parkowania. Współczuję mieszkańcom tych terenów „przygranicznych”.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce