Unici nie utrzymali prowadzenia po uderzeniu piłki głową Macieja Mysiaka i wyjechali z Trzebiatowa tylko z jednym punktem. Szkoda, bo Kotwica również zremisowała.
<!** Image 2 align=right alt="Image 83952" sub="Trener Unii Zbigniew Kieżun oczami wyobraźni widział już swój zespół na drugim miejscu w tabeli... Przed nim zaś mecz z Victorią Koronowo. Fot. Miłosz Sałaciński">Podopieczni Zbigniewa Kieżuna byli zdecydowanym faworytem sobotniej konfrontacji. Ostatnio nie schodzili poniżej dobrego poziomiu, dlatego remis z Regą-Meridą nie może sporą rzeszę fanów Unii satysfakcjonować.
A mogło być tak pięknie... W 23 minucie po zespołowej akcji świetnej sytuacji nie wykorzystał Łukasz Ślifirczyk, który mając przed sobą pustą bramkę uderzył zbyt lekko i obrońcy Regi zdołali zażegnać niebezpieczeństwo. Jeszcze w pierwszej części doskonałą okazję miał Łukasz Kalinowski, lecz tym razem piłka poszybowała nad poprzeczką.
Bramka Mysiaka po dośrodkowaniu z rzutu rożnego też nie dała trzech punktów. Gospodarze wykorzystali bowiem gapiostwo obrońców Unii i również po rogu doprowadzili do remisu.
<!** reklama>- Wystarczyło strzelić drugiego gola i byłoby po meczu - mówił niepocieszony Kieżun. - Gospodarze po wielu perypetiach okazali się jednak ambitni i bardzo groźni.
Rega-Merida Trzebiatów - Unia Janikowo 1:1 (0:0). Bramki: Przemysław Orłowski (80) - Maciej Mysiak (64).
Unia: Wróbel - Witkowski, Mysiak, Wrzesiński, Warczachowski - Niedbała, Filipek - Nowosielski, Tarnowski, Kalinowski (46. Marciniak) - Ślifirczyk.(marc)