Bydgoski Zawisza doznał dotkliwej porażki w Kołobrzegu, ale utrzymał się nad strefą barażową. W derby regionu kibice mieli co oglądać. Sytuacji podbramkowych było więcej niż w ekstraklasie!
<!** Image 2 align=right alt="Image 118972" sub="Alarm pod bramką Unii Janikowo. Tak spięć było bez liku. Do tej akcji włączył się bramkarz Victorii Robert Tomaszewski (w żółtej bluzie z napisem „Janek”). Fot. Tadeusz Pawłowski">Zacznijmy jednak od straty punktów przez bydgoszczan. W sobotę zapowiadaliśmy, że Kotwica jest do ogrania, bo wiosną prezentuje się kiepsko. Traf jednak chciał, że przebudziła się na mecz z Zawiszą...
O wygranej gospodarzy przesądziły dwa stałe fragmenty. Najpierw po rzucie rożnym prowadzenie uzyskał Michał Pietroń, a kwadrans po zmianie stron kolejne dośrodkowanie zamienił na gola Kamil Stankiewicz.
Zawiszanie próbowali dobrać się miejscowym do skóry, jednak ani Dąbrowski ani Krzywicki nie potrafili umieścić piłki w siatce. Ten drugi zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału, a potem niepotrzebnie wdał się w kiwkę.
<!** reklama>Goście mieli w Kołobrzegu zbyt dużo słabych punktów. - Jesteśmy inną drużyną u siebie i inną na wyjeździe. Trzeba to zmienić - komentował po meczu trener Zawiszy Mariusz Kuras. - Okazja do rehabilitacji nadarzy się już w środę na Gdańskiej. Gawin/Ślęza dostał jednak wiatru w żagle i nie będzie łatwo.
<!** Image 3 align=right alt="Image 118972" sub="Po tym faulu sędzia Damian Skórka z Koszalina pokazał pomocnikowi Victorii Koronowo Pawłowi Mądrzejewskiemu (pierwszy z prawej) czerwoną kartkę. Fot. Tadeusz Pawłowski">Świetny pojedynek obejrzeli natomiast fani futbolu w Janikowie. Wynik w derby do ostatnich minut pozostawał sprawą otwartą.
Derby palce lizać
Pierwsza groźną akcję stworzyła Victoria. Po zagraniu Kawałka przed Wróblem znalazł się tylko Kanik, mógł zrobić z piłką co chciał, ale bramkarz pewnie jego strzał wyłapał.
W 13 minucie błyskawiczną kontrę wyprowadziła Unia. Kalinowski obsłużył Nowosielskiego, ten szybko znalazł Nowaczyka, jednak mierzoną po ziemi piłkę obronił Tomaszewski. Kibice zacierali tylko ręce, bo składne akcje jeszcze bardziej zaczęły się zazębiać.
Ogromne emocje zwiastowała już pierwsza bramka dla miejscowych. Ślifirczyk przerzucił ciężar gry na prawą stronę, a pozostawiony bez opieki Nowosielski popędził jak najszybsze subaru impreza w pole karne i dokładnie przymierzył w tzw. długi róg. Po chwili był już remis.
<!** Image 4 align=right alt="Image 118975" sub="Podobnie jak w pierwszej rundzie, po strzale Łukasza Kalinowskiego (na zdjęciu piłka ląduje już w siatce), unici zapewnili sobie wygraną nad Victorią. Fot. Tadeusz Pawłowski">Wróbel bronił na raty strzały Kawałka i Skonieczki, ale przy drugim był bezradny. W 32 minucie o mało co Mądrzejewski wpakowałby piłkę do własnej bramki. A w 35. minimalnie chybił głową Mysiak.
W II połowie pierwsi prowadzenie objęli goście. Mądrzejewski wrzucił piłkę z wolnego wprost na głowę Poznańskiego. W 56 min Hulisz przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem. Ale po chwili, po rogu, Mysiak już się nie mylił i zrobiło się 2:2.
Ostatnie minuty zagrzały widzów do czerwoności. Kalinowski puścił loba z rzutu wolnego i piłka po koźle wpadła do siatki, Mądrzejewski za faul ujrzał czerwoną kartkę, a trener Victorii Maciej Karabasz za nerwowe reakcje, został wyproszony przez sędziego z ławki rezerwowych.
Kolejne mecze w środę
Przypomnijmy, że Miedź i Elana mają jedno spotkanie rozegrane więcej, ponieważ w ub. tygodniu awansem legniczanie wygrali 2:1.
13 maja Zawisza o 20.00 rozpocznie pojedynek z Gawinem/Ślęzą Wrocław. Victoria gościć będzie Zagłębie Sosnowiec, a Unia jedzie do Kluczborka. Pozostałe pary: Raków - Słubice, Jarota - Police, Pogoń - Nielba, Tychy - Kotwica, Żagań - Lechia.
