Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego tak łatwo dajesz się nabrać? - omówienie książki

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Wierzymy w blagę m.in. wtedy, gdy sprawdzenie informacji wymaga wysiłku
Wierzymy w blagę m.in. wtedy, gdy sprawdzenie informacji wymaga wysiłku
Toma Phillipsa polski czytelnik poznał parę miesięcy temu, gdy ukazała się książka pt. „Ludzie. Krótka historia o tym, jak spieprzyliśmy wszystko” - czyli oparta na subiektywnym wyborze opowieść o największych błędach i wpadkach w dziejach ludzkości. Kto ją przeczytał, wie, że żywiołem autora jest gawęda. Gawęda swobodna, lecz sumiennie przygotowana. Phillips, jak przystało na szefa poważnego serwisu internetowego fullfact.org, zajmującego się weryfikacją wiadomości, nie czerpie przykładów z kapelusza.

Podaje naukowe źródła, a tom kończy rozbudowaną bibliografią. Jednocześnie autor stara się, by naukowa baza nie przytłoczyła czytelnika. Niczym komik na scenie (autor - uwaga! - ma za sobą karierę komika), co chwilę przerywa wywód dowcipem. I jak to zwykle w szołbyznesie bywa, jedne żarty bywają udane, inne mniej…

Ten sam sposób narracji zastosował w „Prawdzie. Krótkiej historii wciskania kitu”, od paru tygodni … chciałem napisać „dostępnej na półkach księgarskich”, ale byłoby to właśnie wciskanie kitu. Na pewno dostępnej w księgarniach wysyłkowych. Podobnie jak w pierwszej książce, bazą autora były wygrzebane w bibliotekach historie mijania się z prawdą. Niekoniecznie oszustw, bo czasem nieprawdę rozgłasza się w dobrej wierze. Najczęściej jednak stoi za tym interes, bo bzdura zwykle lepiej się sprzedaje niż prawda. Nic dziwnego więc, że w rozgłaszaniu nieprawdy prym wiodą politycy i właściciele mediów.

Pillips swą rewię blagierów rozpoczyna od Donalda Trumpa, przypominając m.in. jedno z jego wystąpień, w którym - jak skrupulatnie zliczono - podczas 120-minutowej oracji zdążył wypowiedzieć 125 fałszywych stwierdzeń. To nie aktualny prezydent USA zasłużył jednak na tytuł kłamcy wszech czasów. Na takiego autor wykreował Benjamina Franklina - jednego z ojców założycieli USA, genialnego wynalazcy, lecz wcześniej także wydawcy gazet, w których wielokrotnie nie wahał się publikować bzdur dla podniesienia sprzedaży lub pogrążenia konkurentów.

Prasa okazuje się głównym zbiorowym bohaterem książki. I to nie współczesna, nie dzisiejsze tabloidy czy internetowe, plotkarskie portale. Wciskanie kitu w gazetach rozpoczęło się kilkaset lat temu, zanim jeszcze przyszedł na świat Benjamin Franklin. Wracając do pytania postawionego w tytule tej recenzji: dlaczego tak łatwo dajesz się nabrać?, Phillips wymienia siedem powodów tego stanu rzeczy. Bodaj najważniejszym z nich jest bariera wysiłku. Mamy z nią do czynienia wtedy, gdy względna trudność sprawdzenia jakiejś informacji przeważa nad jej widocznym znaczeniem. Tak było m.in., gdy w 1835 r. jedna z gazet zaczęła publikować (a inne po niej powtarzały) rewelacje o zaawansowanej cywilizacji na Księżycu, odkrytej dzięki najnowszemu teleskopowi przez sir Johna Herschela.

Tom Phillips, Prawda. Krótka historia wciskania kitu, Wyd. Albatros, Warszawa 2020. Książka dostępna także jako e-book.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera