Pokazuje to postępowanie urzędników wobec osób, od których pobrano zawyżoną opłatę za kartę pojazdu. Tych osób w Bydgoszczy jest około 18 tysięcy, lecz o zwrot nadpłaty wystąpiło ledwie 612.
PRZECZYTAJ:Gmina nie oddaje kasy za karty
Jesteśmy już tak zamożnym społeczeństwem, że nie chce nam się schylić po 425 zł? Nie. Jesteśmy jednak już tak mądrym społeczeństwem, że nie chcemy tracić czasu i dodatkowych pieniędzy, by zderzyć się ze ścianą.
Samorząd odmawia zwrotu, bo nie czuje się winien. Administracja państwowa też odmawia, bo to nie ona pobierała opłaty. W czyim, do cholery, interesie te administracje działają?!