Danuta Adamczyk jest dobrze znana wszystkim solecczanom. Od lat ulubionym tematem jej wędrówek z aparatem jest Wisła, w pobliżu której mieszka oraz miasto. Jest stałą bywalczynią soleckich wydarzeń, najczęściej kulturalnych, choć nie tylko, które dokumentuje z wielką pasją. Jej zdjęcia znajdują się m. in. w folderach i przewodnikach po Solcu Kujawskim. Nie raz z jej fotograficznego archiwum korzystała też „Gazeta Pomorska”.
Spiskowcy z Solca Kujawskiego się spisali
Kto zna twórczość pani Danuty bardzo się jednak zdziwi odwiedzając jej nową wystawę w SCK. Bo nie jest ona typowa dla autorki. Tematem wiodącym nie są jak zwykle soleckie pejzaże czy makrofotografia, a kwiaty. Nietypowe są także kulisy powstania ekspozycji. To prezent dla niej od rodziny i przyjaciół przygotowany w wielkiej tajemnicy.
To Cię może również zainteresować
Zaangażowali się w to dzieło m. in. znajomi z Klubu Turystów Rowerowych PTTK „Torpedo” Solec Kujawski, z którym Danuta Adamczyk związana jest od kilkunastu lat, solecki fotograf Tomasz Palacz i pracownicy SCK. Zainteresowana dowiedziała się o wszystkim od Tomasza Rudnego, dyrektora SCK niedługo przed wernisażem. To spełnienie jej marzenia, by pokazać niepublikowane dotąd zdjęcia zanim definitywnie straci wzrok.
- Mam problem z oczami. Na jedno już nie widzę. I tak sobie wymarzyłam, że chciałabym jeszcze kwiaty pokazać. Długo się wahałam czy podjąć ten temat. W końcu poszłam porozmawiać z Grażyną Bieniek o wystawie. Powiedziała, że nie ma wolnych terminów więc będzie problem. Umówiłyśmy się wstępnie na kwiecień 2024 r. A tu taka niespodzianka – opowiada Danuta Adamczyk.
- Dziękuję wszystkim, zwłaszcza moim kochanym spiskowcom. Jestem wzruszona. Dzięki, że przyszliście. Zapraszam do oglądania. Lubię te zdjęcia. Z każdym ujęciem wiążą się jakieś emocje – mówiła na wernisażu autorka.
Fani nie zawiedli
Jak dowiadujemy się – zdjęcia kwiatów prezentowane na wystawie powstawały w ciągu kilkunastu lat. - Robiłam je w całej Polsce – pod Olsztynem, w Bydgoszczy, w Lanckoronie, w warszawskim botaniku i Łazienkach Królewskich. Jestem bardzo zadowolona z wystawy, podoba mi się aranżacja i wykonanie odbitek – chwali organizatorów pani Danuta.
Wielu solecczan pojawiło się na wernisażu nie tylko po to, by obejrzeć zdjęcia, ale też by podziękować autorce za lata wzruszeń. - Przyszłam tu dzisiaj prywatnie, bo jestem twoją wielka fanką – mówiła burmistrz Teresa Substyk.
Danuta Adamczyk jest rodowitą solecczanką. Tu się urodziła, skończyła Technikum Chemiczne w Bydgoszczy, potem pracowała w laboratoriach, m. in. w Solbecie, gdzie istniało kółko fotograficzne. - Wiele się tam nauczyłam, w tym pracy w ciemni fotograficznej – przyznaje po latach Danuta Adamczyk. Pierwszy aparat - to był zenith. Potem był drugi zenith, następnie olympus C770, canon SX10IS...
„Świat w zenicie" - tak nazwała swą pierwszą wystawę w Solcu w roku 2001. Na kolejną pt. „Przed naturą na kolanach” czekać trzeba było dziewięć lat. Potem poszło już „z górki”. Jej zdjęcia prezentowane były wielokrotnie, nie tylko w SCK czy w Muzeum Solca im. Księcia Przemysła, także w innych miastach regionu. Nowa wystawa – choć tak różna od innych - także warta jest obejrzenia. Polecamy!
