W poniedziałek minął termin wpłaty wadium dla chętnych na dawny Torbyd przy ul. Ogińskiego. Ratusz chce za torbydowską działkę ponad 9 mln złotych. To obecnie najdroższy miejski teren, ale mimo atrakcyjnego położenia, nikt nie chce go kupić. Kolejny raz nie wpłynęło ani jedno wadium, co wczoraj potwierdził Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy. Była to już dziesiąta próba sprzedaży obiektu.
[break]
W ubiegłym roku pojawił się pomysł reanimacji lodowiska, ale został odrzucony przez miasto. - Prace projektowe dotyczą lodowiska całorocznego, które zostanie zlokalizowane przy hali „Łuczniczka” - stwierdził wczoraj prezydent miasta.
Co dalej z Torbydem? - Będziemy chcieli wyczyścić tę działkę, do tego oczywiście będzie potrzebna zgoda Rady Miasta - mówi Rafał Bruski. - Wydamy milion, może półtora, po to, żeby rozebrać znajdujące się na działce obiekty. Oczywiście, będzie trzeba też sprawdzić czystość gleby, bo w układach chłodzenia lodowiska wykorzystywano kiedyś ciężką chemię... Wystąpimy do miejskiej pracowni urbanistycznej z pytaniem o możliwość podzielenia ziemi na mniejsze działki. Być może wtedy stanie się atrakcyjniejszy. Podobnie było z terenem przy Powstańców Wielkopolskich - deweloperzy byli zainteresowani mniejszymi działkami...
Jak pisaliśmy w kwietniu, Torbydu nie można podzielić na mniejsze działki, bo uniemożliwia to jego zabudowa. Na początku roku mówiono, że działkę chce kupić właściciel leżącej po drugiej stronie ul. Ogińskiego galerii Focus Mall. Pojawiły się nawet wizualizacje rozbudowy galerii o Torbyd - oba obiekty miały by połączone szklanym przejściem.
Dawne lodowisko zarządzane jest obecnie przez Administrację Domów Miejskich. Cena ochrony, sprzątania i podatku od nieruchomości to miesięcznie ok. 130 tys. zł. ADM wykorzystuje obiekt do wynajmowania powierzchni reklamowej - rocznie przynoszą one 100 tys zł.