Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy w Bydgoszczy jest problem z odbiorem dużych śmieci?

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Czy wystawianie dużych odpadów przed terminem odbioru to śmiecenie?
Czy wystawianie dużych odpadów przed terminem odbioru to śmiecenie? Dariusz Bloch
Była posłanka Maria Zajączkowska interweniuje w Urzędzie Miasta Bydgoszczy w sprawie beznadziejnie działającego systemu odbioru śmieci wielkogabarytowych. Ratusz tłumaczy, że może zmienić system, ale... będą podwyżki.

Maria Zajączkowska od lat próbuje uświadomić władzom Bydgoszczy, że zorganizowany przez nie system wywozu odpadów jest, delikatnie mówiąc, daleki od doskonałości. Chodzi o odbiór śmieci wielkogabarytowych - starych tapczanów, foteli czy telewizorów. Tych po wejściu w życie programu „500+” jest na ulicach miasta coraz więcej. Śmieci często leżą po kilka dni, bo wg miejskiego systemu firmy wywozowe mogą zabierać je tylko raz na miesiąc.

Maria Zajączkowska pisze list do władz miasta

Była posłanka pisze ostre listy do Anny Mackiewicz, zastępczyni prezydenta miasta, a ostatnio także do radnych. „Wysyła Pani Straż Miejską, by sprawdziła, czy mieszkańcy dobrze segregują śmieci” - czytamy w jednym z e-maili. „Straż stwierdza, że nie są wywiezione odpady wielkogabarytowe i poleca Administracji ich usunięcie. Polecenie wypisane przez Straż udało mi się zobaczyć. Szanowna Pani Prezydent, takie działanie to kpina.” Inny list: „Przesyłam Pani urocze widoki, na które my musimy patrzeć dzięki „cudownej” gospodarce prowadzonej przez miasto. Do tego trzeba dodać, że jeszcze pewnie przybędzie parę gratów i pada deszcz, który też doda uroku i smrodu. Może Pani uważa, że tak powinno wyglądać otoczenie budynków mieszkalnych? Czy Państwo wreszcie zrozumiecie, że mieszkańcy nie mogą swojego życia układać wg harmonogramu wywozu śmieci?!”.

Była posłanka uważa, że z domków jednorodzinnych śmieci wielkogabarytowe mogą być wywożone rzadziej niż z budynków wielomieszkaniowych. „Na moją nieruchomość składa się 190 mieszkań, czyli 190 potencjalnych domków, i Państwo też wywozicie śmieci wielkogabarytowe raz w miesiącu. Za co bierzecie pieniądze? Czy nie jest oczywiste, że w nieruchomościach wielorodzinnych wywózka musi być częstsza?” - pyta Maria Zajączkowska.

Zasady wyrzucania odpadów wielkogabarytowych

Problem polega na tym, że miasto dokładnie ustaliło zasady wywozu takich śmieci. Trzeba je wystawić po godz. 19 przed dniem wyznaczonym do odbioru. Inaczej jest to przez ratusz traktowane jako... śmiecenie.

- Dlatego też tak ważne jest uświadomienie mieszkańców o tym obowiązku - uważa Adam Musiała, dyrektor Biura Gospodarowania Odpadami Komunalnymi Urzędu Miasta Bydgoszczy, który skargi byłej posłanki zna doskonale. - Jeżeli odpady są wystawiane poza ustalonym harmonogramem, to właściciel nieruchomości - zarządca - jest zobowiązany do ich uprzątnięcia i zagospodarowania. Dlatego część spółdzielni mieszkaniowych deponuje tego typu odpady w swoich bazach.

„Nasza nieruchomość to 190 mieszkań i płacimy ponad 6000 złotych miesięcznie, a traktujecie nas państwo jak małą altankę na działkach” - Maria Zajączkowska nie ustępuje. „Proszę mi powiedzieć, za co płacimy? Nasza administracja wysyła do ProNatury pisma, zgłasza telefonicznie problemy - bez skutku, ponieważ Państwo im płacicie niezależnie od tego, jak wykonują obowiązki. W powstałej sytuacji pozostają tylko dwie instancje - Inspekcja Sanitarna i Minister Środowiska”.

Straż miejska interweniuje

Adam Musiała przyznaje, że w administracji Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej na Wzgórzu Wolności straż miejska często interweniuje. - Prezydent miasta upoważnił funkcjonariuszy straży miejskiej do wykonywania funkcji kontrolnych - przypomina dyrektor. - Wystawianie odpadów poza terminem ich wywozu stanowi naruszenie przepisów, zgodnie z którymi straż miejska może udzielić pouczenia, zwrócić uwagę, nałożyć grzywnę w postępowaniu mandatowym, a także polecić uprzątnięcie odpadów. Jeżeli mieszkaniec chce oddać odpad poza terminem odbioru, może go przekazać do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych.

- Wystąpiłem do pani prezydent Mackiewicz o szczegółowe wyjaśnienie tej sprawy - mówi Jan Szopiński, wiceprzewodniczący Rady Miasta, który był jednym z adresatów listu. - W korespondencji pojawia się także problem braku odpowiedniej dezynfekcji pojemników.

Przypomnijmy, że w ramach opłaty śmieciowej każdemu gospodarstwu domowemu przysługuje prawo zamówienia big-baga na 1 metr sześcienny odpadów budowlanych. Większych problemów z nimi nie ma, bo konieczność odbioru pełnego worka jest sygnalizowany firmie telefonicznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!