Konsultacje społeczne ogłoszone przez prezydenta miasta mogą być bezprawne. To oznacza uchylenie uchwały radnych i stratę 50 mln zł!
W Bydgoszczy ruszył olbrzymi projekt, który ma się zakończyć pozyskaniem do 2030 roku ponad 50 milionów złotych na poprawę życia w tzw. rejonach zdegradowanych. Pieniądze mają pochodzić z Unii Europejskiej. Grupa fachowców z ratusza uznała, że „rejony zdegradowane” miasta ciągną się od Okola i Wilczaka poprzez Bocianowo i Śródmieście do Brdyujścia i Starego Fordonu. Konsultacje społeczne, które mają dać odpowiedź, jak wydać te pieniądze, już się zaczęły. Na razie mało kto na nie przychodzi...
Problem polega na tym, że według grupy miejskich radnych, konsultacje - ogłoszone zarządzeniem przez Rafała Bruskiego, prezydenta miasta - są nielegalne. Bo w maju 2007 roku Rada Miasta podjęła uchwałę, że tylko ona może określać zakres, temat i terminy konsultacji.
- Skutek obecnych działań prezydenta może być taki, że następna, przez nas podjęta, uchwała o ubieganiu się o 50 mln złotych, zostanie uchylona przez wojewodę, który nadzoruje nasze działania. Może dojść do tego, że stracimy te pieniądze - mówi jeden z radnych.
Co mówią bydgoscy rajcy
„Liczę na poddanie tej sprawy analizie prawnej i skonsultowanie jej z panem wojewodą i Ministerstwem Infrastruktury i Budownictwa. Proces przyjęcia uchwały Rady Miasta w sprawie rewitalizacji to czas jednego roku i stąd też na samym początku tej drogi warto wyjaśnić wątpliwości, by nie angażować czasu i wysiłku mieszkańców i nie być pozbawionym szansy uzyskania tak wysokich środków na rozwój naszego miasta w związku z możliwościami uchylenia uchwał Rady Miasta” - brzmi fragment skierowanej do prezydenta miasta interpelacji Jana Szopińskiego, wiceprzewodniczącego Rady Miasta.
- Zarządzeniami prezydenta ogłaszano wiele konsultacji społecznych, np. te dotyczące wyglądu Starego Rynku - mówi „Expressowi” Jan Szopiński. - Tyle tylko, że żadna z tych decyzji nie groziła utratą 50 milionów złotych...
Ratusz pewny swego
Tymczasem Urząd Miasta jest pewny swego. Wszystko rozbija się o... interpretacje prawa.
- Stanowisko wyrażone przez radnego pana Jana Szopińskiego jest błędne - uważa Michał Sztybel, dyrektor Biura Obsługi Mediów i Komunikacji Społecznej ratusza. Cytujemy odpowiedź M. Sztybla: „Ustawa z 9 października 2015 r. o rewitalizacji posiada bowiem własny, wewnętrzny system partycypacji społecznej w przedsięwzięciach rewitalizacyjnych. Postanowienia art. 6 ustawy w sposób bardzo rozbudowany i niezwykle szczegółowy opisują obowiązki organów, formy prowadzenia konsultacji, terminarz czynności, ogłaszanie wyników postępowania itp. Miasto Bydgoszcz przeprowadza konsultacje zachowaniem trybu przewidzianego w wyżej wymienionej ustawie”.