Czy interes uczelni to także miasta?

- W tym miesiącu wyjaśni się, czy nowym gospodarzem obiektów po Astorii będzie Wyższa Szkoła Gospodarki, czy skorzystamy z wariantu zapasowego - zapowiada Adam Soroko.

<!** Image 2 align=right alt="Image 49618" sub="Na Astorii odbywają się wszystkie zaplanowane zajęcia. Na zdjęciu klasa sportowa gimnazjum z ul. Czartoryskiego.">Już za kilka tygodni 87-letni KS Astoria przejdzie do historii. Wystarczył jeden sezon koszykarzy w ekstraklasie (2005/2006), aby przez nieudolne zarządzanie działaczy klub popadł w pętlę długów, z których nie jest w stanie się wydostać. W marcu, jak szacował wybrany pod koniec lutego p.o. dyrektor klubu Paweł Frasz zobowiązania klubu wynosiły już 1,250 mln złotych.

Naruszył dyscyplinę

W styczniu i lutym br. na polecenie prezydenta Zespół Kontroli Urzędu Miasta skontrolował, jak klub wydał miejskie dotacje w 2006 roku na sport wyczynowy - 400.000 zł i media za lata 2004 - 2006.

<!** reklama left>W rozliczeniu przedstawiono rachunki na 232.668,58 zł. W sposób właściwy wydano 133.724,20 zł. Nie przyjęto rozliczenia za 98.944,38 zł. Na pozostałą kwotę 167.331,42 zł Astoria w ogóle nie przedstawiła rachunków. Zespół Kontroli zażądał również zwrotu 170.000 zł źle rozliczonych dotacji na media za lata 2004 - 2006. Razem Astoria ma do oddania do budżetu miasta 436.625,39 zł.

- Władze klubu miały tydzień na złożenie zastrzeżeń - wyjaśnia Sławomir Bodak, dyrektor Zespołu Kontroli UM. - W przedstawionym piśmie poinformowały nas, że nie podważają ustaleń zawartych w protokole. Nasi pracownicy jeszcze raz zapoznali się z uwagami Astorii, po których utrzymali wcześniejsze ustalenia.

Teraz sprawa źle rozliczonych dotacji toczy się dwutorowo. 23 marca prezydent złożył zawiadomienie o ujawnieniu okoliczności wskazujących na naruszenie dyscypliny finansów publicznych przez poprzedniego dyrektora Zbigniewa Słabęckiego do rzecznika dyscypliny finansów publicznych przy Urzędzie Kontroli Skarbowej. Rzecznik ma do 60 dni na rozpatrzenie sprawy, którą następnie skieruje do komisji orzekającej. Ta z kolei może nałożyć na dyrektora karę od upomnienia do kary pieniężnej do trzykrotności miesięcznego wynagrodzenia.

Wydział Sportu i Turystyki Urzędu Miasta wysyłał już monity w sprawie zwrotu źle wydanych dotacji. Klub miał w marcu dwa tygodnie na odpowiedź, ale nikt w tej sprawie nawet się nie zgłosił do wydziału. W związku z tym przygotowywana jest decyzja administracyjna z żądaniem zwrotu dotacji.

Te działania wydziału mają małe szanse na powodzenie, bo dłużnik nie ma z czego oddać, a wkrótce może przyjąć uchwałę o likwidacji.

Podczas lutowej konferencji prasowej prezydent deklarował, że wiosenne porządki w Astorii zakończy do końca marca, tym bardziej że 22 kwietnia kończy się okres użyczenia obiektu dotychczasowemu gospodarzowi.

Szkolenie bez zmian

- Nie ma pośpiechu - informuje dyrektor Wydziału Sportu i Turystyki UM, Adam Soroko. - Miasto opłaca media, zachowany jest proces szkoleniowy i to jest najważniejsze.

Trzy sekcje: kajakowa, boksu i koszykówki założyły samodzielne stowarzyszenia. Pozostałe dwie: pływacka i sportowcy niepełnosprawni prawdopodobnie połączą się z AZS Wyższej Szkoły Gospodarki. W tym tygodniu prezydent rozstrzygnął konkurs na dotacje na szkolenie dzieci i młodzieży w nowych klubach przyznając: 110.500 zł dla Wodnego Towarzystwa Sportowego Astoria, 76.500 zł dla UKS G-26 Astoria i 30.000 zł dla Bydgoskiego Stowarzyszenia Boksu Astoria oraz 7.000 złotych na organizację turnieju Jerzego Adamskiego.

W połowie lutego z propozycją wieloletniej umowy wystąpiła Wyższa Szkoła Gospodarki.

- Nie mogę zdradzać szczegółów rozmów, bo jeszcze trwają - informuje Adam Soroko. - Miasto przedstawiło własne oczekiwania. Są one mocno rozbieżne. Prywatna uczelnia to dla nas specyficzny administrator. Pragnie ponieść nakłady finansowe związane z inwestycjami, ale w związku z tym ma konkretne oczekiwania. Niektóre zapisy WSG są dla nas trudne do zaakceptowania. Na pewno w tym miesiącu rozstrzygnie się, czy dojdziemy do porozumienia, czy skorzystamy z wariantu zapasowego.

Zwolniony dyrektor Zbigniew Słabęcki nadal figuruje na liście płac, ponieważ od lutego przebywa na zwolnieniu lekarskim. Choć Astoria ma zajęte konto, to zgodnie z ustawą, komornik nie może zająć środków na pensje pracownicze. Po 35 dniach wypłatę świadczenia przejął Zakład Ubezpieczeń Społecznych, do którego dyrektor nie odprowadzał składek pracowniczych od maja 2006, a kwota zadłużenia z tego tytułu urosła do 120.000 złotych.