Czeski Urząd Analiz Finansowych (FAU) od początku wojny na Ukrainie zamroził rosyjskie aktywa o wartości do 10 mld koron (ponad 400 mln euro) - poinformował w rozmowie z portalem Seznam Zpravy szef urzędu Jirzi Hylmar. Chodzi o środki na rachunkach bankowych, udziały w spółkach i nieruchomości.
Nie ma ulgi dla Rosjan objętych sankcjami
Dyrektor Urzędu Analiz Finansowych wykluczył możliwość, by w czeskich bankach znajdowały się niezamrożone jeszcze aktywa należące do osób objętych sankcjami. Zdaniem Hylmara nie ma też większego problemu z zabezpieczeniem majątku zapisanego przez te osoby na współmałżonków. Problemem natomiast stanowi wyśledzenie własności ukrytej za pośrednictwem wielu firm spoza Czech - powiedział dyrektor.
Prawo pomaga FAU działać skuteczniej
Za przykład postawił czeską firmę należącą do kilku zagranicznych spółek offshore. Uzyskanie informacji o faktycznym właścicielu wymaga współpracy z zagranicznymi partnerami. W wielu państwach instytucje na papierze podobne do FAU nie posiadają jednak tożsamych kompetencji. Mowa między innymi o braku prawa wglądu w rachunki bankowe, co powoduje, że problemu nie da się rozwiązać - podkreślił Hylmar.
"Wywiad finansowy"
Urząd Analiz Finansowych nazywany jest w Czechach wywiadem finansowym. Instytucja podlega ministrowi finansów, ale nie jest częścią jego resortu i ma szerokie uprawnienia. W badaniu majątków osób z list sankcyjnych uczestniczy połowa z 30 pracowników urzędu. Hylmar podał, że Urząd Analiz Finansowych nie spotkał się jeszcze z żadnymi pozwami w sprawie zamrożenia rosyjskich aktywów w Czechach. Zwrócił uwagę, że w kilku przypadkach zamrożenie ma charakter tymczasowy i toczą się w ich sprawie postępowania administracyjne.
Źródło: PAP
