W tym sezonie grzewczym w pożarach w Kujawsko-Pomorskiem zginęło 5 osób, a 29 zostało rannych i poszkodowanych. Alarmująca jest jednak też statystyka dotycząca interwencji straży w związku z tlenkiem węgla.
Co roku 200 zgłoszeń o czadzie
- Prawie 70 razy strażacy interweniowali z kolei w przypadkach, gdzie zachodziło podejrzenie zatrucia czadem - wylicza st. bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu. - Z tego w 39 sytuacjach potwierdzono, że w skontrolowanych pomieszczeniach, domach, mieszkaniach występował tlenek węgla. W tych wszystkich zdarzeniach podtruło się 30 osób, a 3 osoby zmarły.
Wezwań związanych z czadem straż w naszym regionie otrzymuje około 200 w każdym sezonie grzewczym, czyli w czasie od 1 października do 31 marca. To średnia z ostatnich pięciu lat. W tym czasie zmarło 10 osób, natomiast 279 strażacy przekazali pod opiekę medyków.
W niedzielę nadeszła tragiczna wiadomość o śmierci burmistrza Piotrkowa Kujawskiego, Krystiana Betlińskiego i jego ojca. Postępowanie w sprawie okoliczności tego zdarzenia trwa, ale z pierwszych relacji straży wynikało, że mogło dojść właśnie do zatrucia tlenkiem węgla.
Zabójca, którego nie zobaczysz
Dane dotyczące zatruć tlenkiem węgla są alarmujące w całej Polsce, dlatego straż pożarna wznawia ogólnopolską kampanię edukacyjno-informacyjną pod nazwą „Czujka na straży Twojego bezpieczeństwa!”, która jest drugą odsłoną programu „Czad i ogień. Obudź czujność.”
Źródłem tlenku węgla są piece i kominki opalane drewnem, węglem, gazem czy olejem opałowym. Powstaje na skutek niecałkowitego spalania materiałów palnych. Jest bardzo toksyczny, trujący bo blokuje dostęp tlenu do organizmu – zajmuje jego miejsce w hemoglobinie (w czerwonych krwinkach). Człowiek narażony na oddziaływanie tego gazu szybko traci przytomność i grozi mu śmierć. Ten gaz jest nazywany cichym zabójcą, bo nie można wyczuć go naszymi zmysłami - jest bezwonny i bezbarwny.
O tym, że w pomieszczeniu może gromadzić się czad, mogą świadczyć bóle i zawroty głowy, duszność, senność, osłabienie, przyspieszona czynność serca. Jako lżejszy od powietrza, czad gromadzi się głównie pod sufitem. Teoretycznie zatem dla osoby podtrutej jest szansa na uratowanie życia, jeśli tylko będzie na tyle świadoma, by położyć się na podłodze i wyczołgać z zaczadzonego pomieszczenia.
Reguły postępowania w związku z zatruciem czadem stanowią, że pomieszczenie, w którym podejrzewa się jego występowanie, należy porządnie przewietrzyć.
Gdzie czujniki czadu są już obowiązkowe?
Pod koniec listopada zaczęła wprowadzono przepisy, które nakładają obowiązek instalacji czujników tlenku węgla we wszystkich budynkach, w których znajdują się urządzenia grzewcze na paliwa stałe, ciekłe lub gazowe, takie jak kotły, piecyki gazowe, kominki czy piece węglowe. Dotyczy to zarówno budynków mieszkalnych jednorodzinnych, wielorodzinnych, jak i obiektów użyteczności publicznej.
Właściciele i zarządcy budynków mają czas do końca 2029 roku na dostosowanie się do nowych wymogów. W przypadku budynków nowo powstających przepisy zaczną obowiązywać od 23 grudnia 2024 roku.
Za to już od 1 stycznia 2026 roku w co najmniej jedną autonomiczną czujkę dymu spełniającą wymagania Polskiej Normy PN-EN 14604 będą musiały zostać wyposażone budynki handlowe, produkcyjne i magazynowe, dla których przed wejściem w życie rozporządzenia wydano decyzję w sprawie pozwolenia na użytkowanie albo został złożony wniosek o pozwolenie na budowę i wnioski te zostały opracowane na podstawie dotychczasowych przepisów przeciwpożarowych.
Od 30 czerwca 2026 roku czujki będą musiały zostać zamontowane w pomieszczeniach mieszkalnych i lokalach, w których świadczone są usługi hotelarskie.
Z tego obowiązku wyłączone będą części budynku objęte ochroną przez system sygnalizacji pożarowej, który zapewnia co najmniej równorzędny poziom bezpieczeństwa.
Montując czujnik, pamiętajmy
Zwykle montaż czujnika nie sprawia trudności. Najlepiej zamocować go na wysokości głowy dorosłego człowieka – czyli ok. 170 cm od podłogi i przynajmniej 30 cm od sufitu. Montuje się je na ścianie lub stawia na płaskiej powierzchni – w zależności od modelu. Nie zaleca się umieszczenia ich w rogach pomieszczenia, przy oknach ani przy kratkach wentylacyjnych. Urządzenie nie powinno też być zasłonięte przez inny przedmiot lub mebel.
Pamiętajmy również, aby czujki zamontować wszędzie tam, gdzie korzystamy z urządzeń grzewczych, w których następuje spalanie gazu lub innego paliwa, np. piecyki gazowe, piece opalane węglem lub drewnem, kominki, piece kaflowe itp.
A co robić, gdy czujnik się uruchomi? Na stronie internetowej samorzad.gov.pl czytamy: "W takiej sytuacji należy otworzyć szeroko okna i drzwi, a następnie jak najszybciej opuścić mieszkanie. Jeżeli jest to budynek wielorodzinny, koniecznie trzeba powiadomić o niebezpieczeństwie także sąsiadów". Dopiero potem o zaistniałej sytuacji informujemy odpowiednie służby, dzwoniąc pod numer alarmowy 112.
Ważne też, by pamiętać, że czujka, jak każde urządzenie ma określony czas swojej żywotności. Zwykle to od 5 do 10 lat. Przed rozpoczęciem sezonu grzewczego, w czasie, którego liczba zatruć dymem i czadem dramatycznie wzrasta, warto sprawdzić stan techniczny urządzenia. Najtańsze wykrywacze tlenku węgla można kupić już za 80 zł.
