Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co dziś na obiad? Chwasty

Katarzyna Bogucka
„Dzika kuchnia” to tytuł książki etnobotanika, dr. Łukasza Łuczaja. Niestrudzony miłośnik roślin wdarł się ze swoim łąkowym menu nawet do telewizji. Przekonuje, że zdrowe to znaczy zielone...

„Dzika kuchnia” to tytuł książki etnobotanika, dr. Łukasza Łuczaja. Niestrudzony miłośnik roślin wdarł się ze swoim łąkowym menu nawet do telewizji. Przekonuje, że zdrowe to znaczy zielone...

<!** Image 3 align=none alt="Image 218786" sub="Kłącza czyśćca błotnego - jeszcze w XIX w. rośliną tą żywili się chłopi, którym wczesną wiosną kończyły się zeszłoroczne zapasy żywności [Fot.luczaj.com]">Ale nie tylko o zielone mu chodzi. W jednym z wywiadów przypomniał, że człowiek był najzdrowszy wtedy, gdy samodzielnie polował, zbierał rośliny w lasach i na łąkach, wreszcie, gdy z powodu braku zwierzyny czy odpowiednich bulw w ziemi sporadycznie głodował.

„Ludzie, którzy nie dojadają, wędrują, poszczą, polują i żywią się mięsem dzikiego zwierza, pieczonym w zawiniątku z liści, nie mają cukrzycy. Ta choroba to cena, jaką płacimy za frytki, ptasie mleczko, samochód, kanapę i telewizor. Żyjemy w cywilizacji cukru. Przez wieki zmagania się z głodem za wszelką cenę próbowaliśmy się najeść. Pierwotni zbieracze - łowcy też bywali najedzeni, ale często głodowali. Ich dieta składała się z chudego mięsa, włóknistych bulw, orzechów, sporadycznie miodu. To były czasy niskiego poziomu cukru we krwi” - powiedział Łuczaj dla portalu sens.xido.pl. W swoich wypowiedziach jest dość bezpośredni. Zauważa, że zdrowie wielu ludzi na wsi wcale nie polega na przestrzeganiu jakiejś specjalnej diety. Najważniejsze to ruszyć cztery litery, co oznacza pracę w polu, rąbanie drewna czy pokonywanie kilku kilometrów dziennie na piechotę. Robienie sobie diet bez dwóch godzin ruchu na świeżym powietrzu dziennie nie ma sensu.

Wróćmy jednak do dzikiego obiadu i jego walorów. Po pierwsze, tzw. chwasty są niskokaloryczne, po drugie, niektóre wpływają na obniżenie poziomu cukru (np. liście morwy, czosnek niedźwiedzi), kolejna ich zaleta: poprawiają metabolizm, ponieważ są bogate w mikroelementy, celulozę, witaminy, polifenole i inne oksydanty. Mają właściwe proporcje kwasów tłuszczowych omega-3 i omega-6. Po czwarte, zbierając je, ruszamy się. Wreszcie po piąte, zbierając te warzywa w dzikim miejscu, mam pewność, że nie są skażone metalami ciężkimi, nawozami sztucznymi i herbicydami. Czas na krótki przegląd roślin dzikich jadalnych.

<!** reklama>

Łąkowy supermarket

Marzanka wonna (Galium odoratum) to inaczej przytulia. Służy do aromatyzowania win, likierów, zup owocowych i sosów. Mniszek lekarski (Taraxacum officinale) ma jadalne młode liście i korzenie. Z liści robi się sałatki i dodaje do wiosennych zup. Korzenie gotuje się tak, jak inne warzywa korzeniowe. Nagietek lekarski (Calendula officinalis) - jego suszone płatki zastępowały kiedyś szafran, dodają koloru zupom, sosom, makaronom, ryżowi. Młode liście wykorzystuje się do zup i sałatek. Pokrzywa zwyczajna (Urtica dioica) - młode pędy zbierane w kwietniu i maju mogą być dodatkiem do zup, omletów, sałatek, jajecznicy i past do chleba. Doskonale smakują jako nadzienie potraw mięsnych. Stokrotka pospolita (Bellis perennis) - jej młodych liści i pąków używa się do zup, sosów, jako dodatek do masła ziołowego. Jej pąki marynowane w occie smakują jak kapary. Z kwiatów można zrobić syrop do herbaty, który pomaga na przeziębienie. Szczawik zajęczy (Oxalis acetosella) - jadalne są wiosenne liście, którymi zakwasza się zupę jarzynową i barszcze, mogą także być dodatkiem do sosów, majonezów i sałatek. Babka lancetowata (Plantago lanceolata) - jej młode liście można dorzucać do zup ziołowych i sosów, smażyć w cieście naleśnikowym albo suszyć na herbatki (mają działanie wykrztuśne).

Zainteresowanych eksperymentami odsyłamy do książki Łukasza Łuczaja „Dzika kuchnia” i do archiwalnych odcinków jego programu telewizyjnego „Dziki obiad Łukasza Łuczaja”. A oto kilka przepisów znalezionych na stronach dla zielonych zapaleńców.

Zielone duszone

Pasztet z chwastów. Składniki: 25 dag twarogu, po garści liści mniszka, pokrzywy i krwawnika, 3-4 łyżki śmietanki, kilkanaście orzechów laskowych, 2 łyżki siemienia lnianego, 3 łyżki posiekanego koperku, sól, pieprz. Wykonanie: mniszek, pokrzywę i krwawnik starannie umyć pod bieżąca wodą i odsączyć na sicie. Orzechy drobno posiekać, siemię lniane zmiksować. Osączoną zieleninę drobno posiekać, dodać do twarożku wraz z orzechami i siemieniem lnianym. Pastę doprawić do smaku solą i pieprzem.

Syrop ze stokrotek. Składniki: 500 g kwiatów stokrotki, 1 cytryna, 750 g cukru, 3/4 l wody. Wykonanie: kwiaty sparzyć wrzącą wodą, dodać pokrojoną cytrynę ze skórką i pozostawić do następnego dnia. Nazajutrz przecedzić wyciąg przez płótno, odcisnąć kwiaty, dodać do wyciągu cukier i gotować do gęstości syropu. Syrop dodaje się do herbaty, jest pomocny w chorobach dróg oddechowych.

Chwasty duszone z cebulką. Składniki: 3 szklanki drobno posiekanych chwastów, czyli liści pokrzywy, podagrycznika, lebiody, żywokostu, podbiału oraz, już w mniejszych ilościach, liście krwawnika, babki, bluszczyku, głuchej pokrzywy, mleczu, 2 cebule, 2 łyżki oleju, 1 łyżka mąki, 1 łyżka śmietany, sól do smaku. Wykonanie: posiekaną cebulę podsmażyć na rumiany kolor, dodać „jarzyny” i sól, dusić na malutkim ogniu. Oprószyć mąką i doprawić śmietaną. Podawać w niewielkich ilościach (1-2 łyżki na osobę) do gorącego posiłku.

Uwaga! Zbieranie dzikich roślin i przygotowywanie z nich posiłków wymaga wiedzy i doświadczenia. Warto więc skonsultować się ze specjalistą, kupić atlas roślin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!