„Trzeba wyraźnie rozdzielić dwie sprawy - sądowe orzeczenia zakazów prowadzenia pojazdów i w efekcie zabieranie prawa jazdy od zatrzymywania papieru - „prawka” przez policję na miejscu zdarzenia.” Ja to napisałem...
Dlaczego to takie ważne? Ano dlatego, że wyjaśnia, dlaczego w praktyce dane ministra sprawiedliwości nijak się mają do rzeczywistości. Zarzuca on sądom, że coraz rzadziej orzekają zakaz prowadzenia pojazdów - faktycznie - według liczb tak rzeczywiście jest.
Tyle że trzeba na problem patrzeć w całości - a tu dane są nieubłagane - zatrzymań praw jazdy jest coraz więcej.
Już teraz wiemy, że chodzi o politykę, a nie o bezpieczeństwo.