Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cegły lecą z nieba [wideo]

Jarosław Hejenkowski
Coraz częściej zdarza się, że prace remontowe w Inowrocławiu są prowadzone w niebezpieczny sposób. Zagrożeni są przechodnie. Tak było kilka dni temu na osiedlu Nowym, kiedy to stojący na dachu młody mężczyzna rzucał cegły i inne przedmioty na stojącą na chodniku przyczepę z gruzem. Tuż obok przechodziły dzieci idące do szkoły czy ludzie z zakupami.

Coraz częściej zdarza się, że prace
remontowe w Inowrocławiu są prowadzone w niebezpieczny sposób.
Zagrożeni są przechodnie. Tak było kilka dni temu na osiedlu
Nowym, kiedy to stojący na dachu młody mężczyzna rzucał cegły i
inne przedmioty na stojącą na chodniku przyczepę z gruzem. Tuż
obok przechodziły dzieci idące do szkoły czy ludzie z zakupami.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 188473" >

Jeden niecelny rzut i mogłoby dojść
do tragedii. Niektórzy, widząc niebezpieczeństwo, starali się
omijać łukiem zagrożenie, ale nie było to specjalnie możliwe, bo
tuż zaraz obok jest ulica. Wreszcie jeden z przechodniów nie
wytrzymał.

- Oszalałeś pan? Chcesz ludzi
pozabijać?! - zaczął wykrzykiwać pod adresem mężczyzny
rzucającego gruzem, a ten przestał.

Na chwilę. Gdy mieszkaniec zwracający
mu uwagę, odszedł, wrócił do rzucania. Sprawą zainteresowaliśmy
więc komunalkę, bo wszystko działo się w jej budynku.

Wiceprezes Przedsiębiorstwa Gospodarki
Komunalnej i Mieszkaniowej Mieszko Gerus mówi, że gdy pojawił się
na miejscu, gruz sypano już tylko przy pomocy specjalnie
zamontowanego w tym celu rękawa. Dodaje także, że roboty
wykonywała firma zewnętrzna. Ale wierzy naszej relacji tym
bardziej, że zarejestrowaliśmy wszystko na filmie.

- Poprosiłem kierownika budowy, który
został upomniany. Okazało się, że to któremuś z pracowników
odbiło i zaczął rzucać. Ale przyznaję, że coś takiego nie
powinno mieć miejsca – komentuje nasz rozmówca.

Niestety, mieszkańcy sygnalizują, że
coraz częściej do takich sytuacji dochodzi. Nie dzieje się tak
tylko w przypadku budynków komunalnych. - Kiedy docieplali bloki na Rąbinie,
to też różne rzeczy leciały z rusztowań i trzeba było bardzo
uważać, żeby nie zarobić czymś ciężkim w głowę – wspomina
pan Edward.

Ale to niejedyny sygnał.
Inowrocławianie już wielokrotnie sygnalizowali, że podczas
rozbiórek kamienic w centrum ciężkie elementy niemal fruwają w
powietrzu i bywa bardzo groźnie.

Egzekwowanie tak ewidentnych,
wydawałoby się, kwestii bezpieczeństwa, to jednak sprawa bardzo
kłopotliwa. - Nie jesteśmy w stanie postawić przy
każdej inwestycji człowieka, który by jej wciąż doglądał. Mam
jednak nadzieję, że takie przypadki jak ten, są jednostkowe –
mówi Mieszko Gerus.

Ważna w takich wypadkach jest reakcja
widzących zagrożenie przechodniów. O łamaniu zasad bezpieczeństwa
można powiadomić przecież choćby policję lub straż miejską.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo