- Nie wiem, co mama tam robiła. Mieszka tam wprawdzie jej siostra, ale mama zawsze ją uprzedzała o odwiedzinach. Tego dnia miała przyjechać do nas do Drzewianowa na działkę. To jest przeciwny kierunek. Powinna wsiąść do autobusu 404 na rondzie Grunwaldzkim, a pojechała na dworzec PKP i wsiadła w 84 - mówi syn zaginionej, Daniel Kulczyński.
Szuka mamy wszędzie i wszystkimi możliwymi sposobami, przez Itakę, Facebooka, policję, ogłoszenia rozwieszane w parafiach itd.
Na filmie z kamery autobusu 84 widać, że pani Teresa siedzi z przodu pojazdu i sprawia wrażenie zdezorientowanej.
W pewnym momencie idzie na tył i rozmawia z dwiema kobietami, którym towarzyszy dziecko. Prawdopodobnie o coś je pyta, a potem wysiada na ostatnim przystanku. Tu ślad się urywa. Daniel Kulczyński postawił na pętli w Mariampolu tablicę z prośbą o zgłaszanie się osób, które mogły widzieć jego mamę.
- Szukam tych dwóch kobiet, z którymi rozmawiała mama. Chciałbym wiedzieć o co je pytała. Może szukała jakiejś ulicy? Szczerze mówiąc, zaczynam jednak coraz bardziej wątpić, czy po miesiącu będą pamiętały o co zapytała je w autobusie obca kobieta - mówi mężczyzna. Starsza z kobiet miała ciemne włosy i była ubrana na biało. Towarzyszyła jej dziewczyna o długich ciemnych włosach, w ciemnej kurtce, dżinsach i adidasach.
Informacje o zaginionej należy przekazywać pod nr tel. 880-013-998 (syn) lub 52-588-11-60 albo 112 (policja).