https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zabytkowe autobusy w Bydgoszczy zatruwają środowisko? "Powinien puknąć się w głowę"

Wojciech Mąka
Zabytkowe autobusy znowu wyjechały na ulice miasta. Niektórzy niepokoją się, że niepotrzebnie trują środowisko
Zabytkowe autobusy znowu wyjechały na ulice miasta. Niektórzy niepokoją się, że niepotrzebnie trują środowisko Tomasz Czachorowski/Archiwum PPG
Na trzy bydgoskie linie w weekendy wróciły zabytkowe autobusy. Czytelnicy alarmują, że te pojazdy nie spełniają żadnych norm jakości spalin i zwyczajnie zatruwają środowisko. Czy tak jest rzeczywiście?

W sierpniowe weekendy na trzech bydgoskich liniach autobusowych pasażerów wożą zabytkowy mercedes i ikarusy. Można jeszcze wybrać się starym "ogórkiem" na wycieczkę do Exploseum.

- Miasto wypuszcza na linie autobusowe pojazdy, które nie spełniają według mojej wiedzy żadnej normy spalin określonych w normach euro - zauważa Czytelnik. - Chwalimy się miastem w zieleni, kwietnymi łąkami, na Szwederowo ma prowadzić linia tramwajowa po zielonym torowisku, na dachach przystanków ma zostać posadzona trawa. Tymczasem teraz po Bydgoszczy kursują zwyczajne kopciuchy. Akurat mieszkam przy ulicy, po której prowadzi jedna z takich linii. Smród spalin po przejeździe takiego autobusu unosi się w powietrzu przez kilka minut, aż muszę zamykać okna. Ja w tym działaniu nie widzę sensu.

Autobusy to atrakcja turystyczna

Wypuszczenie zabytków na regularne linie to projekt z Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego. Tyle tylko że w ramach pomysłów autobusowych propozycji w BBO było więcej, ratusz ogłosił przetarg. Postępowanie wygrało Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Transportu Publicznego.

- Autobusy kursują w weekendy, to ma być atrakcja turystyczna - mówi Piotr Bojar, prezes Miejskich Zakładów Komunikacyjnych.

Inne miasta też mają na liniach takie pojazdy

- Ktoś, kto krytykuje ten projekt, powinien się puknąć w głowę. Bydgoszczanie głosowali na ten pomysł w BBO, czyli tego chcą. Wiele osób podchodzi do tych pojazdów z dużym sentymentem. Poza tym przypomnę, że bardzo wiele miast ma takie linie, po których kursują zabytkowe pojazdy, choćby Warszawa czy Poznań. I to nie tylko w weekendy, ale codziennie. Co ciekawe, jeździłem mercedesem przez weekend i zauważyłem bardzo pozytywne reakcje pasażerów. Byłem świadkiem zdarzenia, kiedy do autobusu chciała wsiąść kobieta z niepełnosprawną dziewczynką. Pasażerowie wnieśli to dziecko sami, wnieśli wózek, a potem pomagali wysiąść. Pomagali też starszym osobom, które miały wózki na zakupy... - stwierdza Patryk Gulcz, prezes Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Transportu Publicznego w Bydgoszczy.

To pojazdy zabytkowe i podlegają odpowiednim przepisom

Urząd Miasta Bydgoszczy zauważa, że pojazdy przewożące pasażerów na okazjonalnych liniach turystycznych są zrejestrowanymi zabytkami. - Z ustawowej definicji nie posiadają poważnych zmian w konstrukcji - mówią urzędnicy. - Sposób ich dopuszczenia do ruchu określają odrębne przepisy m.in. rozporządzenie w sprawie badań co do zgodności z warunkami technicznymi pojazdów zabytkowych uwzględniające fakt, że powstawały w zupełnie innych uwarunkowaniach technologicznych. Przejazdy zabytkowymi pojazdami cieszą się dużą popularnością, co ważne, mają wyłącznie charakter sezonowy.

Od 3 sierpnia zabytkowe pojazdy jeżdżą na trzech liniach:

  • 52, za Błonia do Myslęcinka;
  • 57 z Błonia do dworca Bydgoszcz Główna;
  • 71, z Rekinowej na Osowej Górze do pętli przy Morskiej na Bartodziejach.

Latem odbywają się także niedzielne wycieczki do Exploseum - muzeum w byłej niemieckiej fabryce zbrojeniowej - D.A.G. Fabrik Bromberg. Pasażerów wozi Jelcz 706 RTO, czyli doskonale znany "ogórek".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski