Zobacz wideo: Energa sponsorem Olimpii Grudziądz

Pan Mieczysław z Bydgoszczy interweniował w Enei w styczniu. Jak opowiada, od września nie otrzymał żadnego rachunku za prąd. Liczników nikt nie sczytywał, a - mimo uznania zasadności reklamacji przez operatora - do kwietnia sprawa nie została rozwiązana. Podobnie w przypadku pani Elżbiety, która na fakturę czekała od października. Po zgłoszeniu sprawy od jednej z pracownic miała usłyszeć, że "mimo braku rachunku, może zrobić przelew na konto operatora".
- Ale przecież skąd mam wiedzieć, na jaką kwotę miałby to być przelew? - pyta pani Elżbieta. Podobnych zgłoszeń otrzymaliśmy więcej, a wszystkie dotyczą tego samego - braku faktur za prąd od co najmniej kilku miesięcy.
Enea w Bydgoszczy. Mieszkańcy czekają na zaległe faktury
Bydgoszczanie obawiają się przede wszystkim, że po naprawieniu tego błędu rachunki będą horrendalnie wysokie, kiedy okaże się, że przy najbliższym rozliczeniu będą musieli zapłacić całość kwoty skumulowaną przez około pół roku. W takiej sytuacji znalazła się ostatnio pani Małgorzata, która także zgłosiła do nas prośbę o interwencję, zaniepokojona wysokością kwot na otrzymanej fakturze. Jak opowiada, w listopadzie wyniosła ono standardowo około 300 zł. W lutym szacunek wyniósł 158 zł z uwagi na mniejsze zużycie prądu. Z kolei ostatni rachunek z 20 marca opiewał na kwotę około 741 zł. Jak wynikło z jej rozmów z pracownikami Enei, wina leży po stronie... nieprawidłowych kwot na wcześniejszych rachunkach.
- Po tym, jak wszystko sobie przeliczyliśmy, to się uśredniło. Ale wygląda na to, że żeby wszystko się zgadzało sama muszę tego dopilnować... - mówi pani Małgorzata.
Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że po naszej interwencji część osób otrzymała zaległe faktury. Co jednak z pozostałymi? O skalę problemu i przybliżony termin jego rozwiązania oraz czy planowana jest wobec mieszkańców rekompensata za zaistniałą sytuację zapytaliśmy Mateusza Pilarczyka z biura prasowego Enei w Bydgoszczy. Ten potwierdza opóźnienia w wysyłce faktur do niektórych klientów. Jak tłumaczy, wynika to z konieczności dostosowania systemów rozliczeniowych do nowych uwarunkowań prawnych, weryfikacji rozliczeń oraz wiąże się z dłuższym niż zazwyczaj oczekiwaniem na odczyty stanu części liczników energii elektrycznej.
- Spośród ponad 2,5 mln naszych klientów faktur nie otrzymała stosunkowo niewielka liczba osób. Faktury zostaną wystawione niezwłocznie po weryfikacji odczytów i rozliczeń. Zostanie również zachowany co najmniej 14-dniowy termin płatności faktur - mówi Mateusz Plarczyk. I dodaje: - Za wszelkie utrudnienia związane z przesunięciem terminu wystawienia i dostarczenia faktur przepraszamy.
Enea w Bydgoszczy. Korekta tylko osobiście?
Co jednak oznacza "stosunkowo niewielka liczba" i jaki jest planowany czas weryfikacji odczytów i rozliczeń? Prośbę o odpowiedź na te pytania skierowaliśmy do rzecznika Enei 28 marca. Do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
W międzyczasie - parę dni temu - zgłosiła się do nas kolejna osoba, która stwierdza konieczność korekty faktury. - Wynika z niej, że w tym roku... nic nie płacę - zauważa pan Jerzy. Jak dodaje, podobny problem mają jego sąsiedzi. Jeden z nich po wysłaniu maila z prośbą o korektę miał otrzymać odpowiedź odmowną. Tymczasem...
- Wczoraj moja żona miała umówione spotkanie z pracownikiem Enei. okazało się, że nie ma problemu z naniesieniem korekty, tylko po prostu trzeba załatwić to osobiście, nie poprzez pocztę elektroniczną - opowiada nasz rozmówca.
Także o potwierdzenie tej informacji poprosiliśmy w biurze prasowym Enei.