Zobacz wideo: Uczeń VI LO w Bydgoszczy stypendystą programu finansowanego przez Departament Stanu USA

W ostatnim czasie na jednej z grup społecznościowych zrzeszających mieszkańców Kapuścisk w Bydgoszczy pojawiła się informacja, że przy placu zabaw niedaleko górki saneczkowej (w pobliżu Szkoły Podstawowej nr 46) oraz wzdłuż drogi prowadzącej do Szkoły Podstawowej nr 57 pojawiły się żółte barierki odgradzające chodniki od trawnika. Pojawiły się pytania, jaki jest cel tej inwestycji i czy jest ona konieczna.
Z prośbą o wyjaśnienia zwróciliśmy się do Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej "Jedność" w Bydgoszczy. Jak mówi nam Anna Tarbicka, wiceprezes zarządu "Jedności", głównym celem inwestycji jest poprawa bezpieczeństwa w tych lokalizacjach.
- Pierwsze barierki ustawiliśmy wzdłuż zjazdu linowego na placu zabaw. Mają one chronić dzieci, które mogłyby wybiec z terenu rekreacyjnego na chodnik z drogą dla rowerów - tłumaczy Anna Tarbicka.
Bydgoszcz. Barierki mają służyć bezpieczeństwu
Bardziej złożona jest sprawa przy ul. Śliwińskiego. Jak opowiada wiceprezes spółdzielni, często dochodziło do sytuacji, że rodzice zawożący dzieci do szkoły lub kierowcy zatrzymujący się tam w innych celach, wjeżdżali na chodnik, rozjeżdżając trawnik, blokując dojazd do garażów, a nawet stwarzając zagrożenie dla osób pieszych.
- O ustawienie barierek, które odgradzałyby chodnik od trawnika, prosili nas zarówno mieszkańcy bloków i właściciele garaży, jak też dyrekcja szkoły. Zgłaszali się do nas mieszkańcy, którzy opowiadali, że prawie zostali potrąceni przez auto, które poruszało się po chodniku - opowiada Anna Tarbicka. - Zastanawialiśmy się też nad ustawieniem gazonów z kwiatami, żeby wygląd był bardziej estetyczny. Niestety, z doświadczenia wiem, że takie gazony były zwykle przestawiane, niszczone. Mamy nadzieję, że ta inwestycja pomoże poprawić bezpieczeństwo w tych lokalizacjach.