https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoskie stowarzyszenie pomogło 70 tys. potrzebującym. Właśnie kończy działalność. "Doświadczyliśmy hejtu"

W wydarzeniu zamykającym działalność stowarzyszenia pomocowego Adama Jaworskiego uczestniczyli działacze, wolontariusz i ofiarodawcy
W wydarzeniu zamykającym działalność stowarzyszenia pomocowego Adama Jaworskiego uczestniczyli działacze, wolontariusz i ofiarodawcy
Stowarzyszenie "Dzięki Wam" jest jedną z najbardziej aktywnych organizacji pozarządowych w Bydgoszczy. Po latach działalności przestaje działać pod tym szyldem, a jego prezes odchodzi. Jest jednak nadzieja, że kapitał dobroci i ofiarności nie pójdzie na marne.

- To wszystko dzięki wam, a nie mnie - zaznaczał Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia "Dzięki Wam" na uroczystości zamykającej działalność organizacji.

Wolontariusze, działacze, sympatycy i darczyńcy stowarzyszenia, którzy przez ostatnich siedem lat działali na rzecz potrzebujących, spotkali się w Bydgoskim Centrum Organizacji Pozarządowych i Wolontariatu przy ulicy Gdańskiej 5.

- Nigdy nie myślałem, że po naszą pomoc będzie przychodziło tylu ludzi. A kto z nas myślał jeszcze kilka lat temu, że zdarzy się tyle sytuacji, w których trzeba będzie ruszyć z pomocą: covid, nawałnica, powódź, wojna? Bardzo się cieszę z zaufania, jakie otrzymaliśmy. To dotyczy wolontariuszy, ale i darczyńców i przedstawicieli mediów - podkreśla Jaworski.

Tony darów, 70 tys. obdarowanych

Działacze przeprowadzili 36 remontów mieszkań u osób potrzebujących. Zresztą od takiej działalności grupa wolontariuszy, która później znalazła się w "Dzięki Wam", zaczynała. - Wiele remontów robiliśmy wspólnie z młodzieżą z bydgoskich szkół, co było też niezwykłym doświadczeniem. Pomogliśmy przy nawałnicy, przez półtora roku regularnie zawoziliśmy dary osobom, które zostały poszkodowane - Jaworski wspomina o kataklizmie, jaki nawiedził część województwa kujawsko-pomorskiego w 2017 roku.

Do powodzian wyruszył z kolei zorganizowany wspólnie z bydgoską bazyliką i jej proboszczem ks. Sławomirem Barem konwój 32 samochodów z darami. Łącznie było to ponad sto ton żywności, ale i innych artykułów potrzebnych w sytuacji kryzysowej. Dary te, zresztą były zbierane w ponad 50 miejscach, nie tylko w Bydgoszczy, ale i poza miastem między innymi przez osoby, które ucierpiały wcześniej w pamiętnej nawałnicy.

Przez punkt prowadzony w Bydgoszczy przez stowarzyszenie "Dzięki Wam" przewinęło się przez wszystkie lata działalności organizacji około 70 tys. ludzi. - Dominowały osoby z dziećmi i osoby starsze - mówi Jaworski. - Powiem, że kiedy patrzę na te cyfry, to aż nie chce mi się wierzyć w nie... Przewinął się tu ogrom wolontariuszy. Pomagali, wiadomo Polacy, ale i osoby z Ukrainy pomagały. Zresztą był czas, że gdyby nie pomoc uchodźców z Ukrainy, to nawet nie mielibyśmy jak wydawać tych wszystkich darów.

Jaworski zaznacza, że organizacja mogła liczyć zarówno na pomoc prezydenta Rafała Bruskiego, jak i na dwóch kolejnych wojewodów kujawsko-pomorskich: Mikołaja Bogdanowicza i Michał Sztybla. - Dostaliśmy ogromny kredyt zaufania - mówi prezes "Dzięki Wam".

Co dalej ze stowarzyszeniem?

Stowarzyszenie zostanie przejęte przez przyjaciela Jaworskiego, Sebastiana Szymanowskiego. Przeniesie siedzibę i swoje działania oraz zmieni nieco działalność. Prezes organizacji mówi, że to dla niego wielka ulga: - On planował otworzyć fundację, ja myślałem o zamknięciu, więc jestem zadowolony, że nie muszę zamykać, on się cieszy, że nie musi brnąć teraz przez rejestrowanie, zatem obie strony są zadowolone.

Dlaczego organizacja, która cieszy się takim zaufaniem i z której pomocy skorzystało tyle osób, kończy działalność? - Pomaganie jest trochę jak róża - mówi szef "Dzięki Wam". - Wolontariusze, to całe ich dzieło jest tym pięknym kwiatem, a niestety biurokracja, hejt, zmęczenie, roszczeniowość Polaków to są kolce tej róży. Tych kolców mieliśmy serdecznie dosyć.

Hejt i roszczeniowość przelały czarę goryczy

Decyzja o zakończeniu działalność stowarzyszenia w takiej formie dojrzewała, jak mówi Jaworski, już od pewnego czasu. W czerwcu, kiedy pytaliśmy o to, opowiadał: - Czarę goryczy przelał hejt, który spłynął na nas w maju br., gdy wysłaliśmy trzeci duży transport z pomocą humanitarną na Ukrainę. To było coś niewyobrażalnego. Uznałem wtedy, że czas pomyśleć o sobie i zadbać o swoje zdrowie.

Wolontariusze chcą działać dalej. W miejscu, gdzie obecnie mieści się magazyn "Dzięki Wam", już w styczniu ma zacząć działać sklep socjalny. Jego prowadzeniem zajmie się wspomniany już ks. Bar z bydgoskiej Bazyliki pw. św. Wincentego á Paulo. Znajdą się tam produkty, które będzie można kupić na symboliczną kwotę.

Punkt wydawania darów przy ul. Grunwaldzkiej 32 w siedzibie stowarzyszenia, odwiedziło wielu gości, wśród nich, m.in., Anna Clunes, ambasador Wielkiej Brytanii, biskup Krzysztof Włodarczyk, ordynariusz diecezji bydgoskiej, Radosław Kempiński, były wicewojewoda kujawsko-pomorski czy Dorota Glaza, dyrektor Biura Aktywności Społecznej Urzędu Miasta Bydgoszczy.

Aktywność stowarzyszenia była zauważana i doceniana. Świadczą o tym liczne nagrody i wyróżnienia. Stowarzyszenie zostało, m.in. laureatem konkursu na najlepszą bydgoską inicjatywę partnerską 2018 i 2020 "Przechodzący przez rzekę". Otrzymało też w 2020 r. Nagrodę Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego w XIII edycji konkursu "Rodzynki z pozarządówki". Ponadto Adam Jaworski, prezes stowarzyszenia, został wyróżniony w konkursie Bydgoski Wolontariusz Roku 2023 w kategorii "Pomoc Uchodźcom z Ukrainy".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka "SE". Kandydaci w bezpośrednich starciach

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski